Horror to zdecydowanie jeden z moich ulubionych gatunków. Kiedy jest wykonany dobrze, potrafi być bardzo silny i niezapomniany. Netflix nie jest znany z wyjątkowych treści horrorowych, więc byłam…
Horror to zdecydowanie jeden z moich ulubionych gatunków. Kiedy jest wykonany dobrze, potrafi być bardzo silny i niezapomniany. Netflix nie jest znany z wyjątkowych treści horrorowych, więc byłam sceptyczna podchodząc do tego filmu. Słyszane i widziane rzeczy mogą mieć generyczne podstawy, ale Shari Springer Berman i Robert Pulcini dodali wystarczająco dużo treści, aby to było interesujące. Amanda Seyfried i James Norton oferują dwa godne uwagi występy, przedstawiając dwie odrębne postacie, które w jakiś sposób znalazły się razem. Pomimo napiętej atmosfery, powolne tempo wciąga zbyt długi film, który niestety kończy się rozczarowującym zakończeniem. Początek trzeciego aktu osiąga szczyt ekscytacji, niestety, połączenie tematów feministycznych z nadprzyrodzonym narracyjnym jest dalekie od uzyskania właściwej równowagi, kończąc jako kolejny film grozy, który mógłby być znacznie lepszy.