To było bardziej irytujące niż przyjemne. Nie rozumiem, jak te dzieci są przyjmowane do najlepszych szkół w Ameryce. Wydaje się, że nie traktują szkoły poważnie w ogóle. Może wszyscy płacą komuś,…
To było bardziej irytujące niż przyjemne. Nie rozumiem, jak te dzieci są przyjmowane do najlepszych szkół w Ameryce. Wydaje się, że nie traktują szkoły poważnie w ogóle. Może wszyscy płacą komuś, żeby zrobili im SAT? To jedyne, co ma sens. Wszystko kręci się wokół imprez, ćwiczeń, grania w gry komputerowe i seksu. Tymczasem wszyscy mieszkają w gigantycznych posiadłościach. Chciałbym, żeby Kissing Booth 3, gdzie wszyscy są w kwarantannie, noszą maski, zachowują dystans społeczny i stają się samobójczy. Chcę, żeby co druga scena odbyła się na cmentarzu. Jeśli będzie Kissing Booth 4, mógłby być w post-Trumpowskiej Ameryce, gdzie każdy, kto przeżyje pandemię, przestanie być narcystycznym socjopatą.