Po prostu głupie, naprawdę głupie. Pod względem tonu jest to wszędzie, raz są tam wszystkie jasne błyszczące kolory z blokowym wynikiem Allana Silvestriego i optymistyczna opowieść o wynalazczych…
Po prostu głupie, naprawdę głupie. Pod względem tonu jest to wszędzie, raz są tam wszystkie jasne błyszczące kolory z blokowym wynikiem Allana Silvestriego i optymistyczna opowieść o wynalazczych geniuszach dzieci z centrum miasta, następnie są tam szorstcy gangsterzy i bezczelni geniusze dzieci czarnej skóry rzucający wszelki zdrowy rozsądek przez okno dla oklepanego podróżowania w czasie ratującego dzień. A potem po prostu się zatrzymuje. Nie w jakimś niejasnym sensie, po prostu takim hmm, co jeszcze możemy powiedzieć o białych policjantach strzelających do czarnych nastolatków bez powodu, nic więcej, ok, po prostu to zakończmy.