Film porusza wciąż gorący temat służb specjalnych. Opisuje przerażającą, paranoiczną i czasami śmieszną historię systemu kontroli obywateli we wschodnich Niemczech. Historia oparta na faktach. Wczesne lata 80-te. Znany dramaturg Georg Dreyman wraz ze swoją partnerką Christą, popularną aktorką tworzą parę intelektualistów- gwiazd w socjalistycznym państwie. Ich poglądy i styl życia nie zawsze zgadzają się z doktryną partii dlatego są pod ścisłą obserwacją Agenta Stasi, którego zaczyna wciągać i fascynować ich życie...
Dobrzy chłopcy stojący w obliczu tragicznych okoliczności w interesującym okresie historii. Ponieważ obserwujesz życie głównych bohaterów z perspektywy moralnie zdezorientowanego oficera Stasi…
Dobrzy chłopcy stojący w obliczu tragicznych okoliczności w interesującym okresie historii. Ponieważ obserwujesz życie głównych bohaterów z perspektywy moralnie zdezorientowanego oficera Stasi prowadzącego śledztwo, otrzymujesz więcej informacji niż postacie o swojej beznadziejnej sytuacji. To czyni jeszcze bardziej tragicznym patrzenie na cierpienie, jakie znoszą. Absolutnie uwielbiam ten film. Jak dotąd jedyny film, który sprawił, że ja i mój tata płakaliśmy.
CinemaSerf
11. 05. 2024
70%
To nie jest tyle thriller, co rażący przykład korumpującej mocy państwa i tych, którzy są powołani do tworzenia i wdrażania jego polityki. „Dreyman” (Sebastian Koch) to wschodnioniemiecki…
To nie jest tyle thriller, co rażący przykład korumpującej mocy państwa i tych, którzy są powołani do tworzenia i wdrażania jego polityki. „Dreyman” (Sebastian Koch) to wschodnioniemiecki dramatopisarz, który cieszy się popularnością wśród elity komunistycznej, ponieważ jego dzieła potrafią wychwalać cnoty ich republiki ludowej. Minister „Hempf” (Thomas Thieme) przechodzi z nim wszystkie popierające ruchy, ale jednocześnie prosi Stasi o sprawowanie nad nim kontroli. Bardzo ambitny „Grubitz” (Ulrich Tukur) wybiera swojego skrupulatnego kolegę „Wieslera” (Ulrich Mühe), aby zarządzał inwigilacją i tak zaczyna się cała historia. Co bardzo szybko do nich dociera, to że są wykorzystywani przez polityka do zdyskredytowania pisarza z zupełnie innych powodów. Ma zamiar na aktorkę „Christę-Marię” (Martina Gedeck), która przypadek chce, że jest dziewczyną ich nowego celu. Bardzo niechętnie zgodziła się na jego zaloty w przeszłości, ale na zasadzie, że opór byłby dość daremny, ponieważ nie jest człowiekiem, z którym warto się sprzeczać. Jeśli potrzebowali dowodu na to, wystarczy spojrzeć na wyobcowanego „Jerskę” (Volkmar Kleinart), który teraz musi mieszkać w spółdzielni mieszkaniowej i nie może znaleźć pracy. Dotychczas niezachwiana lojalność „Wieslera” zaczyna teraz nieco chwiać się. Nie lubi być wykorzystywany i gdy jego inwigilacja trwa, zaczyna zdawać sobie sprawę, że może być na niewłaściwym tropie! Stopniowo elementy wewnętrzne i polityczne zamykają się wokół wszystkich z nich i w miarę wzrostu presji, aby dostarczyć wyniki, sprawy przyjmują tragiczny obrót dla praktycznie każdego. To dość dynamicznie i pomysłowo napisane oskarżenie o reżimach totalitarnych. Ludzie żyją w strachu i tak się dostosowują; państwo kontroluje wszystkie aspekty infrastruktury codziennego życia, a ci, którzy wspięli się po tłustym czerwonym słupie, wkrótce pokazują wszystkie orwellovskie kwalifikacje jego „Napoleona” z „Fermy zwierząt”. Pozytywną uwagę należy zwrócić Gedeckowi, który dobrze odgrywa skonfliktowaną postać, która musi godzić miłość i życie, oraz Müheowi, który pokazuje, że jako były mistrz sztuk indoktrynacji, również „Wiesler” może być zdolny do zmiany. Nawet ludzkości. Jest zabawna scena, w której jeden z ich kolegów opowiada dowcip o Erichu Honeckerze i przypadkowo jest podsłuchiwany. Później widzimy go ponownie - ale żadna z postaci nie wykonuje pracy, na którą się zapisali!