W tym remaku zmieniło się wiele rzeczy i myślałem, że będzie mnie to irytować. Po około dwudziestu minutach myślałem, że się myliłem, otwarcie miało trochę oryginalności i wydawało się coś świeże.…
W tym remaku zmieniło się wiele rzeczy i myślałem, że będzie mnie to irytować. Po około dwudziestu minutach myślałem, że się myliłem, otwarcie miało trochę oryginalności i wydawało się coś świeże. Potem przyjechali do hotelu i Anne Hathaway pojawiła się na scenie jak kula demolująca. Jakakolwiek potencjał, jaki ten film miał, został uduszony przez niewiarygodnie słaby występ Hathaway. Obejrzyj występ Anjelicy Huston w oryginale, a zobaczysz OGROMNĄ różnicę w umiejętnościach. Występ Hathaway przypomina amatorskiego impersjonistę. Bardziej przypomina to obrazę niż hołd ze strony Hathaway, nie wkładała żadnego wysiłku ani ducha w ten charakter. Jej akcent jest okropny, a jej obecność jest niemal nieistniejąca. Ponadto CGI już teraz wygląda tanio, no dalej, w latach 80. mieli lepsze lalki. Wszystkie czarownice mają teraz uśmiechy z Jokerem i zęby rekina? Ten film naprawdę mógłby być dobry, ale jest zepsuty przez niesamowicie słaby występ głównej czarownicy, nadużywanie tanich efektów, słabe tempo, brak oryginalności w drugiej połowie i okropne zakończenie. Jedyne pozytywy tego filmu to Octavia Spencer i Jahzir Bruno, którzy świetnie poradzili sobie z wypełnieniem i zaktualizowaniem swoich ról. Niestety, jak większość fanów wie, Jahzir spędza drugą połowę filmu jako kiepsko wyrenderowana mysz. Pozostawienie Octavii Spencer, aby niósł cały film od tego momentu, prawie wydaje się okrutnym żartem. Tucci jest przyzwoity, podobnie jak Codie Eastwick jako Bruno, ale ich postacie są tak źle napisane i wykorzystane, że praktycznie nic nie dodają. Dodanie trzeciej myszy jest również bezsensowne i nie zmienia nic w historii. Ostatecznie ten film to znacznie gorsza wersja pierwszej części. Faktycznie udało im się opowiedzieć mniej historii, dać postaciom mniej rozwoju i mieć gorsze efekty niż film zrobiony ponad 30 lat temu. Niektóre z tych rzeczy mogłyby być wybaczalne, gdyby dodali jakiekolwiek porządne oryginalne koncepcje, ale ponownie jest to słaby remake bez dodatkowej treści. Przykro patrzeć, jak wiele znanych nazwisk podpisało się pod tym filmem. Guillermo Del Toro nie powinien umieszczać tego na swojej stronie IMBD. Oczywiście Twoje dzieci to polubią, lubią Peppę Pig.