Morbius to kolejna katastrofa z udziałem Sony-Marvel. Pomimo dobrych występów Jareda Leto i Matta Smitha oraz kilku wizualnie porywających sekwencji akcji, formalny scenariusz, który wydaje się…
Morbius to kolejna katastrofa z udziałem Sony-Marvel. Pomimo dobrych występów Jareda Leto i Matta Smitha oraz kilku wizualnie porywających sekwencji akcji, formalny scenariusz, który wydaje się pochodzić z początku wieku, niszczy wszystko na swojej drodze. Od przewidywalności i zerowej kreatywności głównej fabuły po ciężką zależność od nudnej, zbędnej ekspozycji, Daniel Espinosa znajduje swoje największe problemy w rażącym braku troski o postacie. Luki logiczne w narracji jest zbyt wiele, aby je zignorować, a nawet bardziej wzmacniane przez ekstremalnie chaotyczny montaż, trzecie akty zawiłe w niezrozumiałą mieszankę CGI oraz skradzioną ścieżkę dźwiękową. Jedna z najbardziej żenujących produkcji dużego studia w ostatnich latach.