Dobrze, na początek, moja żona zrezygnowała z tego filmu piętnaście minut po jego rozpoczęciu, i do pewnego stopnia zrozumiałem dlaczego. Nie podobała jej się postać Alice ani wzajemna interakcja…
Dobrze, na początek, moja żona zrezygnowała z tego filmu piętnaście minut po jego rozpoczęciu, i do pewnego stopnia zrozumiałem dlaczego. Nie podobała jej się postać Alice ani wzajemna interakcja między nią a Benem. Nie byłem nimi zbyt podjarany na początku, ale zobaczyłem wystarczająco dużo, żeby chcieć kontynuować. Więc to zrobiłem i cieszę się, że to zrobiłem. Kiedy dwie główne postaci zaczęły się do siebie bardziej rozgrzewać, zacząłem doceniać ich dowcip, ich żartobliwą wymianę zdań i tak dalej. Nadal były momenty, które były dość kryzysowe, a klipy ze ślubu nie były tak zabawne, jak mogłyby być - piszę powieści w wolnym czasie i myślałem, żeby spróbować napisać te klipy - ale ogólnie uważałem, że druga połowa filmu uratowała sytuację. Ostatnią rzeczą, o której się zastanawiałem, było czy na końcu filmu będzie wielki gest, jak to często bywa w komediach romantycznych, aby zatwierdzić romans, zwykle coś, co wraca na początek. I co się stało było - cóż, pozwolę ci się przekonać samemu jako nagrodę za wytrwanie przez słabsze momenty ostatecznie wzruszającego filmu. W końcu, jeśli nie lubisz rom-comów, ten film nie zmieni twojego zdania, więc oszczędź sobie irytacji. Jeśli nie masz nic przeciwko dość krótkim dawkom puchu, daj mu szansę.