To, co zaczyna wydawać się niskobudżetowym dramatem, Jak to się skończy, przeradza się w stylowy film sci-fi z naprawdę ładnymi efektami specjalnymi, które pokazują budżet filmu szacowany na około 20…
To, co zaczyna wydawać się niskobudżetowym dramatem, Jak to się skończy, przeradza się w stylowy film sci-fi z naprawdę ładnymi efektami specjalnymi, które pokazują budżet filmu szacowany na około 20 milionów dolarów. Ale film nie jest bez wad. Theo James wydaje się być niemal bez życia jako „Will” w tej postapokaliptycznej przygodzie - czy kiedykolwiek udało mu się stworzyć postać przed kamerą? Nie wydaje się. James tęgo przechadza się przez sceny, brakuje mu głębi, i nigdy nie jest wiarygodny jako mężczyzna na misji ratowania swojej ciężarnej narzeczonej przed nieuchronnym losem. Forest Whitaker jest Forest Whitakerem jako brodaty „Tom”, który wyrusza w podróż z Willem, swoim przyszłym zięciem, by odnaleźć swoją córkę Samanthę. Whitaker ratuje kilka scen przed całkowitym brakiem wyrazu, ale można zrobić tylko tyle, gdy dialog sam w sobie jest tak banalny. Jak to się skończy, przypomina krótki film, który został rozwinięty do pełnometrażowego. Były sceny, które po prostu można było usunąć, lub chociaż skrócić, aby zachować szybsze tempo. Z odpowiednim montażem, film trwający godzinę, pięćdziesiąt trzy minuty byłby bardziej skuteczny w dziewięćdziesięciu minutach. Ale może Netflix dąży do dłuższej treści - im dłuższy program, tym dłużej widzowie korzystają z usługi - i to musi być dobre dla akcjonariuszy.