"Tolkien" pokazuje kluczowe lata z życia młodego pisarza, który po śmierci matki trafia do szkoły z internatem, gdzie odnajduje przyjaźń, miłość i artystyczną inspirację wśród innych podobnych sobie indywidualistów. Gdy wybucha I wojna światowa, przetrwanie "braterstwa" staje pod znakiem zapytania, a zdobyte doświadczenia inspirują Tolkiena do napisania słynnego cyklu powieści o "Władcy pierścieni".
Dla fanów literatury JRR Tolkiena ten film będzie bardzo ekscytującym rozdziałem waszego fandomu; gdy zobaczysz postać o imieniu Sam, na pewno będziesz jęknąć z radości - a pozwól mi zapewnić, że…
Dla fanów literatury JRR Tolkiena ten film będzie bardzo ekscytującym rozdziałem waszego fandomu; gdy zobaczysz postać o imieniu Sam, na pewno będziesz jęknąć z radości - a pozwól mi zapewnić, że naprawdę podkreślają jego imię, wraz z mnóstwem innych podobnych momentów. Nie możesz ich przegapić. Wiedzą, dla kogo jest ten film, bo na pewno nie będzie przyciągający dla nikogo innego.
Gimly
30. 12. 2019
40%
Przyznam, że poczułem pewne zainteresowanie, kiedy usłyszałem, że powstaje biograficzny film o Tolkienie, ale teraz, gdy go naprawdę widziałem, jestem bardzo niepewny, kto miał chcieć tego filmu? To…
Przyznam, że poczułem pewne zainteresowanie, kiedy usłyszałem, że powstaje biograficzny film o Tolkienie, ale teraz, gdy go naprawdę widziałem, jestem bardzo niepewny, kto miał chcieć tego filmu? To po prostu nieznośnie klasyczny biograficzny film, który upewnia się, że zaznacza wszystkie punkty, które biograficzny film musi mieć z jakiegoś powodu. Nie rozumiem, jak ta formuła jest forsowana do prawdziwej historii każdej osoby, która żyła jakiś czas, który został przeniesiony na scenariusz. Jest tak nudny i tak **zrobiony**. Kto wołał o film, który badałby sławnego autora J. R. R. Tolkiena, kiedy... przechodził od nieco niepopularnego na szkole dla grzeczniaków, do nieco popularnego na szkole dla grzeczniaków? Nie, kiedy pisał najbardziej znaną serię fantasy wszech czasów. Nie, kiedy był wojnie (lub przynajmniej nie więcej niż około 6 minut przyspieszeń na wojnę). Nie jego relacje z C. S. Lewisem. Nawet nie o chodzeniu do szkoły lamiącej kody. Nie, młody Tolkien, który nie jest zbyt sympatyczny i dość wyniosły dla kogoś, kto rzekomo pochodzi z takiego biednego środowiska. Dotyka niektórych odniesień do jego przyszłego pisania, dodając trochę elementu fantastycznego, ale jest **tak** przerażony tym, jego najlepszym elementem, że wydaje się, że stary ziomek Jirt nie wymyśliłby żadnego pomysłu na Władcę Pierścieni, chyba że jakiś rodzaj zewnętrznego bodźca na niego spadł. Kolejne klasyczne klišé biograficznego filmu.
CinemaSerf
29. 05. 2024
70%
To jest dobrze napisany, delikatny opis wczesnego życia JRR Tolkiena; jego relacje, studia i przerażające doświadczenia z Pierwszej Wojny Światowej. Nicholas Hoult gra rolę wrażliwie i przekonująco.…
To jest dobrze napisany, delikatny opis wczesnego życia JRR Tolkiena; jego relacje, studia i przerażające doświadczenia z Pierwszej Wojny Światowej. Nicholas Hoult gra rolę wrażliwie i przekonująco. Colm Meaney, Sir Derek Jacobi i Lily Collins wszyscy wspierają sprawnie. Subtelne szczegóły scen z wojny są przedstawione za pomocą światła i dźwięku zamiast krwi i przemocy - co okazuje się zaskakująco skuteczne. Jeśli chodzi o próby porównań między jego życiem a koncepcjami Śródziemia; to w zasadzie nie dotyczy niczego takiego i to może sprawić, że narracja jest trochę niewystarczająca, ale jest to ładnie wyglądający kawałek kinematografii.