Podobnie jak „A River Runs through It“, ale bardziej heroiczne i melodyjne. Pod koniec XIX wieku zniechęcony pułkownik armii (Anthony Hopkins) zakłada ranczo w odległym zachodnim Montanie ze swoim…
Podobnie jak „A River Runs through It“, ale bardziej heroiczne i melodyjne. Pod koniec XIX wieku zniechęcony pułkownik armii (Anthony Hopkins) zakłada ranczo w odległym zachodnim Montanie ze swoim przyjacielem Cree, One Stab (Gordon Tootoosis). Wychowuje rodzinę z żoną i trójką chłopców, plus swoim lojalnym personelem. Jedno dziecko jest rozsądne i „przestrzega zasad (Aidan Quinn), podczas gdy drugie jest dzikie i dobrze obeznane z tradycjami Cree (Brad Pitt). Po przerażający udziale w I wojnie światowej obaj bracia podczas ery prohibicji lat 20. i wczesnych lat 30. udają się różnymi drogami. Julia Ormond i Karina Lombard są obecne w dziale kobiecym. „Legends of the Fall” (1994) jest podobny do „A River Runs through It” z dwóch poprzednich lat. Pitt w zasadzie gra tę samą postać, tylko tutaj jest przesadzony. Gdzie się te filmy różnią, jest to, że ten wcześniejszy był oparty na wspomnieniach Normana Macleana i jest więc całkowicie realistyczny, podczas gdy „Legends” oparty był na książce Jamesa Harrisona i ma większy niż życie vibe. Podobnie jak ten wcześniejszy film, „Legends” skutecznie ożywia erę z Model T i przemytem alkoholowych napojów. Choć daję przewagę „A River Runs through It”, ten nie jest gorszy. Zaczyna się monotonnie i nużąco z AmerIndian mumbo jumbo (mówię o ocierającej się o oczy duchowej paplaninie, np. „dziki duch niedźwiedzia”), ale nabiera tempa, gdy chłopcy idą walczyć do Europy. Podobnie jak „A River Runs through It”, także ten jest studium dwóch przeciwstawnych dusz, obie ogólnie sympatyczne i szlachetne, ale jedna funkcjonuje skutecznie w ramach społeczeństwa, podczas gdy druga nie da się zawrzeć w tej ramie. Choć żadne z nich mnie zbytnio nie porusza, Ormond jest bardzo atrakcyjna, a Lombard jest oszałamiająca. Na końcu dnia „Legends” to dobrze zrealizowany artystyczny western, który rozgrywa się na początku XX wieku z komentarzem na temat męskiej natury, obowiązku, odwagi, śmierci, miłości, rywalizacji, zobowiązania lub braku zobowiązania, poszukiwania sensu, rodzinnych sporów, przestrzegania zasad, życia „wolnego”, tragedii, akceptacji, przebaczenia i honoru. To po prostu o życiu i każda rodzina będzie w stanie się z tym zidentyfikować, w jednym czy innym stopniu. Film trwa 2 godziny i 13 minut i był kręcony w Alberta, Kanada (Ghost River, Morley i Calgary), oraz Vancouver, Kolumbia Brytyjska (sceny z Heleny), jak również w Ocho Rios, St. Ann, Jamajka (egzotyczne sceny). OCENA: B+