Po kolejnej podróży na Jowisza w poszukiwaniu odpowiedzi. Po tajemniczej awarii misji Discovery One na Jowisza w 2001 roku dr. Heywood Floyd (Roy Scheider) zrezygnował ze stanowiska głowy Narodowej…
Po kolejnej podróży na Jowisza w poszukiwaniu odpowiedzi. Po tajemniczej awarii misji Discovery One na Jowisza w 2001 roku dr. Heywood Floyd (Roy Scheider) zrezygnował ze stanowiska głowy Narodowej Rady Astronautyki. Kilka lat później Sowieci wysyłają statek kosmiczny Leonov i załogę na Jowisza wraz z trzema Amerykanami, w tym Floydem, aby pomóc zbadać Discovery i awarię statku kosmicznego z nadanym komputerem HAL 9000. Keir Dullea wraca jako zaginiony astronauta David Bowman, podczas gdy Helen Mirren gra kapitana Leonova. Bob Balaban i John Lithgow pojawiają się również jako dwóch pozostałych amerykańskich astronautów. "2010: Rok, w którym się skontaktujemy" (1984) to realistyczna science fiction, która jest mniej artystyczna i bardziej dramatycznie przekonująca w porównaniu z jej poprzedniczką „2001: Odyseja kosmiczna" (1968). To oczywiście nie czyni go lepszym, tylko innym. „2001” stawiał pytania, podczas gdy ten dostarcza odpowiedzi, co niektórym ludziom nieunikalnie się nie podoba. Pytania obejmują: Dlaczego doszło do awarii HAL-a? Jaki był prawdziwy powód pierwotnej misji Discovery, nieznanego Floyda? Co stało się z Bowmanem? Jaki jest cel kolosalnego monolitu orbitującego wokół Jowisza? Oba filmy uzupełniają i przeciwważają się nawzajem. Ten jest bardziej prostym kosmicznym przygodą w niedalekiej przyszłości. W przeciwieństwie do Gwiezdnych Wojen, które są fantastyką kosmiczną, „2010" to skoncentrowana na kosmosie dorosła science fiction. Star Trek też, ale „2010" jest znacznie bardziej realistyczny, co doceniam. Innymi słowy, nie oczekujcie Klingonów ani walk kosmicznych statków. To bardziej w stylu „Misji na Marsa" (2000) i „Marsjanina" (2015). Film trwa 1 godzinę i 56 minut. OCENA: B