Lata 50. XIX wieku, Oregon. Bracia Charlie (Joaquin Phoenix) i Eli (John C. Reilly) przyjmują zlecenie odnalezienia i zabicia znanego poszukiwacza złota, Hermanna Kermita Warma (Riz Ahmed). Podróż wystawi na próbę rodzinne więzi.
Zdecydowanie lepszy z dwóch westernów, które dzisiaj widziałem, ale nie czuję miłości do _Sisters Brothers_, jak to wydaje się innym.
Zdecydowanie lepszy z dwóch westernów, które dzisiaj widziałem, ale nie czuję miłości do _Sisters Brothers_, jak to wydaje się innym.
Stephen Campbell
21. 08. 2019
50%
Powolna i zbyt długa opowieść o przemocy i odkupieniu, która nie wydaje się wiedzieć, co dokładnie chce powiedzieć. The Sisters Brothers to film osadzony w amerykańskim Dzikim Zachodzie, oparty na…
Powolna i zbyt długa opowieść o przemocy i odkupieniu, która nie wydaje się wiedzieć, co dokładnie chce powiedzieć. The Sisters Brothers to film osadzony w amerykańskim Dzikim Zachodzie, oparty na książce kanadyjskiego autora, zrealizowany przez głównie francuski zespół, nakręcony głównie w Hiszpanii i Rumunii, z Brytyjczykiem jako Amerykaninem, Amerykaninem jako Brytyjczykiem i brytyjską transkomediową aktorką jako bezwzględna amerykańska bizneswoman. Na pierwszy rzut oka jest to rewizjonistyczny western o surowej estetyce spaghetti skupiający się na grupie antybohaterów, ale to także historia dwóch braci, którzy denerwują się nawzajem, opowieść o chciwości i destrukcyjnym potencjale postępowego myślenia, film pościgowy, ciemna komedia, tragiczna bajka, badanie dni, gdy Dziki Zachód ustępował coraz bardziej przeszywającej nowoczesności, spojrzenie na to, jak grzechy ojca często są powtarzane przez dzieci, studium rywalizujących typów męskości, a nawet teza polityczna, postulująca, że w amerykańskiej historii były czasy, gdy niektórzy ludzie naprawdę wierzyli, że mogą zbudować harmonijną społeczeństwo oparte na bezpośredniej demokracji i rodzaj postawy socjalistycznej wobec kapitalizmu, która sprawiłaby, że nawet Bernie Sanders zarumieniłby się.
Horseface
05. 08. 2023
10%
Cieszyłem się na to. Ma dwóch moich ulubionych aktorów. Niestety musiałem przestać oglądać. Jest niemożliwe zobaczyć, co się dzieje. Kilka cieni porusza się, czasami nakrywając się nawzajem. Kropka…
Cieszyłem się na to. Ma dwóch moich ulubionych aktorów. Niestety musiałem przestać oglądać. Jest niemożliwe zobaczyć, co się dzieje. Kilka cieni porusza się, czasami nakrywając się nawzajem. Kropka czasami zapala się na moim 55-calowym OLED. Widzę napisy, słyszę dźwięk. Wygląda na to, że to jeden z tych filmów, gdzie „ktoś wynalazł HDR, więc powinniśmy położyć szmatę na obiektyw”. Szkoda.
CinemaSerf
07. 07. 2024
60%
Może to być inteligentny tytuł i fakt, że ten film jest wspierany przez cały szereg europejskich funduszy filmowych, co sprawia, że ten dość sterylny western jest zapadnięty w pamięci. Chodzi o…
Może to być inteligentny tytuł i fakt, że ten film jest wspierany przez cały szereg europejskich funduszy filmowych, co sprawia, że ten dość sterylny western jest zapadnięty w pamięci. Chodzi o enigmatycznego „Commodore'a” (Rutger Hauer), który zatrudnia braci „Eli'ego” (John C. Reilly) i „Charliego” (Joaquin Phoenix) do śledzenia łagodnego poszukiwacza „Kermita Warm” (dość źle obsadzonego Riza Ahmeda), którego oskarża o kradzież. To nie pierwszy raz, kiedy ich zatrudnił, a obaj są podejrzliwi co do działań swojego szefa - ale płaci dobrze i całkiem lubią swoją pracę. To, co jednak ten człowiek ukradł, jest wystarczająco ważne dla „Morrisa” (Jake Gyllenhaal), aby również został zatrudniony, i to on znajduje ich cel, podróżujący do San Francisco. Robi wszelkie gesty przyjaźni, ale szybko dowiadujemy się, że współpracuje z „Sisters”. Dlaczego jednak? Co ukradł, żeby spowodować tak wiele wysiłku w jego odzyskaniu. Ale jeśli to pytanie zostanie zaspokojone, czy możemy zobaczyć ponowne rozważenie postaw jego pościgów? Jest określony jako czarna komedia, ale nie mogę powiedzieć, że znalazłem w tym wiele humoru. Ani nie znalazłem zbyt wiele porozumienia między Reillym a stonowanym Phoenixem, ponieważ wymyślona historia wydaje się miała błąkać się raczej niż mieć wpływ. Są tu kilka porządnych scen strzelaniny i pokazuje, jak trudny był cały pionierski i poszukiwawczy dziki zachód, ale ta historia wydaje się próbować być nieco bardziej refleksyjna niż pełna akcji i dla mnie spadła między dwie ławki. Być może byłoby lepiej, gdyby straciła dwadzieścia minut, aby ją zaostrzyć i stracić trochę z pozornie nieskończonych dialogów, które niewiele dodawały do narracji. Rozczarowujące.