W Meksyku następuje katastrofa, gdy sonda kosmiczna badająca pozaziemskie formy życia rozbija się. Andrew, który robi zdjęcia na miejscu, dostaje zadanie zapewnić Samowi bezpieczny powrót do domu. Jednak jedyną drogą prowadzącą przez skażoną, odizolowaną strefę. Teraz muszą polegać tylko na sobie. Aby przetrwać, muszą poznać prawdziwe zagrożenie.
Historia, która jest tak bardzo przyziemna pomimo mówienia o obcych istotach, że myślisz, że to naprawdę mogłoby się zdarzyć ... tylko, że nie jest ekscytująca i staje się nudna w pewnym momencie.…
Historia, która jest tak bardzo przyziemna pomimo mówienia o obcych istotach, że myślisz, że to naprawdę mogłoby się zdarzyć ... tylko, że nie jest ekscytująca i staje się nudna w pewnym momencie. Dwaj główni bohaterowie, jednak są bardzo dobrze zagrani przez McNairy'ego i Able'a.
Peter McGinn
05. 04. 2020
80%
Ten film mi się podobał. Widzę go raczej jako napięcie niż jako akcyjny thriller, różnica, którą wyjaśnił Hitchcock między wybuchem bomby a napięciem z tego, czy w ogóle wybuchnie. Napompowany…
Ten film mi się podobał. Widzę go raczej jako napięcie niż jako akcyjny thriller, różnica, którą wyjaśnił Hitchcock między wybuchem bomby a napięciem z tego, czy w ogóle wybuchnie. Napompowany muskularny bohater lub obfita heroina nie poprawiliby go w moich oczach. To inny rodzaj filmu o inwazji obcych. Właściwie wydaje mi się, że inwazorzy wylądowali na planecie jak pijani turyści i teraz okazuje się, że nie potrafią się tu zaadaptować ani odejść, ale są zamiast tego uwięzieni w jednej bójce za drugą. Podobało mi się, jak połączenie między dwoma głównymi postaciami stopniowo stawało się silniejsze po tym, co wydawało się być niechęcią, lub przynajmniej brakiem zainteresowania. I zastanawiam się, czy tytuł filmu dzieli swoje oczywiste znaczenie z cienkim nawiązaniem do potworów w nas. Gdzieś przeczytałem, że potwory zbudowane tak nie mogą chodzić wyprostowane, jak są pokazane. Ale - chodzą. Potrafię przeoczyć odstępstwo od nauki, gdy film jest dobry. Nie jestem pewien, czy możliwe są równoległe wszechświaty, ale wielu uznanych fizyków tak twierdzi, więc jest cienka granica między spekulacyjnym tarcie i nierealistycznymi fabułami. Co mam na myśli, to to, że nauka nie jest moim pierwszym priorytetem w science fiction. Bardzo lubię historie o podróżach w czasie, chociaż większość z nich nie przejmuje się tym, aby podróż w czasie wydawała się wykonalna. Tak, ten film mi się podobał, i Tobie też może, jeśli pozwolisz sobie
CinemaSerf
15. 02. 2025
70%
Im więcej sci-fi oglądam, tym bardziej modlę się, aby to nie byli Amerykanie, którzy odkryją potencjał dla istot pozaziemskich! Tym razem NASA wysyła sondę, aby zbierać dane z czegoś, co ich zdaniem…
Im więcej sci-fi oglądam, tym bardziej modlę się, aby to nie byli Amerykanie, którzy odkryją potencjał dla istot pozaziemskich! Tym razem NASA wysyła sondę, aby zbierać dane z czegoś, co ich zdaniem mogłoby przynieść owoce w kosmosie, ale potrafią spartaczyć wejście swojej statku kosmicznego i zredukować duże obszary Meksyku do statusu strefy kwarantanny. Po niewłaściwej stronie tego obszaru ograniczonego jest zatwardziały fotoreporter „Kaulder” (Scoot McNairy), który zamiast zrobić kilka zdjęć powodu tego nowego ultra-wysokiego zabezpieczenia, kończy z „Sam” (Whitney Able), która akurat jest uwięzioną córką swojego amerykańskiego pracodawcy. Z infrastrukturą w gruzach i miejscowymi w trybie przetrwania, nie będzie łatwo ich dostać do domu - zwłaszcza że ceny idą w górę, a on ma słabość do prostytutek i rabunków. To ostatnie działanie skazuje ich obu w ręce przemytników i miejscowej, czasami nieco przesądnej, ludności tubylczej - ale czy im się uda? Po pierwsze, tutaj praktycznie nie ma potworów i to jest bardzo powolny film - więc jeśli szukasz jakiejś obcej wersji „Parku Jurajskiego”, to to nie jest dla ciebie. To co jednak udaje się osiągnąć, choć na coś nie więcej niż budżet tych postaci musiał uniknąć, to poprowadzić nas przez serię efektywnie sfotografowanych i niebezpiecznych scenariuszy, wykorzystując dżunglę, rzeki, kilku nieuczciwych bohaterów i solidny wysiłek od działu dźwięku, aby stworzyć dość akumulacyjne poczucie zagrożenia. Między Able a McNairy jest dobra chemia, zwłaszcza gdybym była jej postacią, prawdopodobnie wyrzuciłabym „Kauldera” krokodylom więcej niż raz! Nie da się zaprzeczyć, że film jakoś się wycisza, a ostatnie dwadzieścia minut nie są niczym, o czym warto pisać do domu, ale jeśli pozwolisz własnej wyobraźni pracować obok auteur Garetha Edwardsa i zignorujesz niektóre błahe dialogi, to nie jest to zły thriller, który zasługuje na obejrzenie.