David Oakes to jeden z tych aktorów, którzy regularnie pojawiają się w długich historycznych adaptacjach telewizyjnych, ale rzadko robią jakiekolwiek porządne występy na dużym ekranie. W tej…
David Oakes to jeden z tych aktorów, którzy regularnie pojawiają się w długich historycznych adaptacjach telewizyjnych, ale rzadko robią jakiekolwiek porządne występy na dużym ekranie. W tej inteligentnej i stylowej adaptacji powieści Piñola gra młodego mężczyznę (bez imienia, znany tylko jako "Przyjaciel") zrzucanego na odległą wyspę jako monitor pogody. Współpracuje z dość ekscentrycznym "Grunerem" (Ray Stevenson) i wkrótce ich dość napięty związek regularnie jest wyzwaniem ich potrzebie obrony latarni morskiej każdej nocy przed armią ciekawsko agresywnych ssaków morskich. Tajemnica pogłębia się, gdy odkrywamy, że "Gruner" ma jednego z nich jako kochanka na pół etatu, z którym traktuje dość okrutnie. Kiedy codzienna rzeź trwa niezmiennie, "Przyjaciel" próbuje dowiedzieć się, dlaczego te ataki mają miejsce i spróbować znaleźć jakieś rozwiązanie. To dość dziwna koncepcja; historia brakuje struktury w jakimkolwiek konwencjonalnym sensie. To nie tylko to, że nie wiedzą, dlaczego stworzenia atakują, my też nie. Ich zdziwienie jest nasze; i w połączeniu z odosobnieniem i surowością otoczenia faktycznie wszystko buduje groźnie i dość przekonująco do dość przyzwoitego zakończenia. Jesús Olmo oszczędnie adaptuje powieść, a Xavier Gens pozwala, aby większość, czasami brutalne i gwałtowne, obrazy wykonywały pracę. Zdecydowanie warto obejrzeć.