Astronauta Roy McBride wyrusza poza granice Układu Słonecznego, aby odnaleźć swego zaginionego ojca i odkryć tajemnicę, która zagraża przetrwaniu naszej planety. Podczas swojej podróży odkryje sekrety, które stawiają pod znakiem zapytania sens ludzkiej egzystencji i nasze miejsce we wszechświecie.
Ad Astra jest niemalże dziełem artystycznym, jakie Hollywood może zaoferować; ukrywanie metafizycznej dramy pod płaszczykiem akcyjnego sci-fi przygód jest inteligentnym posunięciem Jamesa Graya. Choć…
Ad Astra jest niemalże dziełem artystycznym, jakie Hollywood może zaoferować; ukrywanie metafizycznej dramy pod płaszczykiem akcyjnego sci-fi przygód jest inteligentnym posunięciem Jamesa Graya. Choć nie jest doskonały, jest nieustannie rozrywkowy, oferując jednocześnie introspekcyjne spojrzenie na to, jak rodzice wpływają na swoje dzieci. Podróż do zewnętrznych obszarów naszego układu słonecznego, ‘Ad Astra’ jest również eksploracją ludzkiego serca.
Stephen Campbell
09. 10. 2019
70%
Mimo kilku zupełnie absurdalnych odchyleń (scena pościgu! scena horroru! scena strzelaniny!), jest to jakościowa narracja science-fiction, sugerująca, że odpowiedzi, których szukamy w gwiazdach, tak…
Mimo kilku zupełnie absurdalnych odchyleń (scena pościgu! scena horroru! scena strzelaniny!), jest to jakościowa narracja science-fiction, sugerująca, że odpowiedzi, których szukamy w gwiazdach, tak naprawdę znajdują się wewnątrz nas.
Gimly
29. 12. 2019
50%
Lubię ciche chwile w dużych filmach akcji/naukowych. Rodzinna kolacja na Wieży Avengers w _Era Ultrona_ to prawdopodobnie najlepsza część tego filmu. Rozmyślne chwile Johna Wicka są tym, co czyni tę…
Lubię ciche chwile w dużych filmach akcji/naukowych. Rodzinna kolacja na Wieży Avengers w _Era Ultrona_ to prawdopodobnie najlepsza część tego filmu. Rozmyślne chwile Johna Wicka są tym, co czyni tę postać taką, jaka jest. Trochę dziwne jest jednak, gdy cicha, refleksyjna dramat jest przerywana momentami dużych sekwencji akcji/naukowych. _Ad Astra_ jest zdecydowanie tym drugim. Większość czasu trwania _Ad Astry_ poświęcona jest Bradowi Pittowi opowiadającemu o kosmicznych ujęciach, lub prowadzącemu ciche rozmowy o jego ojcu, lub jego nastroju. A nagle! Piraci kosmiczni! To nietypowe i nie wiem, czy to naprawdę działa. _Ad Astra_ to coś innego, jeśli to jest to, czego szukasz, daj mu szansę, ale nie wiem, czy osobiście nazwałbym to bardzo dobrym.
The Movie Diorama
16. 01. 2020
80%
Ad Astra galaktycznie przedstawia smutek, dowodząc, że nikt nie usłyszy cię płakać w kosmosie. W ciągu ostatnich kilku lat dramaty osadzone w rozległych niebezpieczeństwach kosmosu były moim chlebem…
Ad Astra galaktycznie przedstawia smutek, dowodząc, że nikt nie usłyszy cię płakać w kosmosie. W ciągu ostatnich kilku lat dramaty osadzone w rozległych niebezpieczeństwach kosmosu były moim chlebem powszednim. Pożerałem je podczas moich corocznych śniadań, kiedy celowo głodziłem się dla smaku podróży kosmicznej. Co roku, tytuły takie jak 'Przyjście', 'Łowca Androidów 2049', 'Pierwszy Człowiek', 'Interstellar' i mój ulubiony film wszech czasów 'Grawitacja', zdobyły oceny od wybitnych do doskonałych. Chociaż Ad Astra może się przechylać ku pierwszemu przymiotnikowi, nadal jest bezsprzecznie jednym z najlepszych filmów roku, dzięki zrozumieniu Graya, kolejny raz, co czyni studium postaci porywającym. Po odkryciu możliwości, że jego zaginiony ojciec może być nadal żywy, jego syn astronauta podróżuje przez Układ Słoneczny, szukając go i odkrywając tajemnicze zjawisko wzrostu energii, które zagraża przetrwaniu ludzkości.
materialism
18. 01. 2020
Przeciętny.
Przeciętny.
Matthew Brady
27. 01. 2020
80%
Raz do roku od wydania 'Gravity' zdaje się, że dostajemy nowe historie o podróży kosmicznej, gdzie pewne postacie 'nie odchodzą spokojnie do tej dobrej nocy.'
Raz do roku od wydania 'Gravity' zdaje się, że dostajemy nowe historie o podróży kosmicznej, gdzie pewne postacie 'nie odchodzą spokojnie do tej dobrej nocy.'
Melvin Samuel
08. 03. 2020
50%
Ten film naprawdę podobały mi się pewne momenty. Niektóre akcje były intensywne. Tempo zmieniało się od cichych ruchów skupiających się na wewnętrznej walce protagonisty do intensywnych chaotycznych…
Ten film naprawdę podobały mi się pewne momenty. Niektóre akcje były intensywne. Tempo zmieniało się od cichych ruchów skupiających się na wewnętrznej walce protagonisty do intensywnych chaotycznych akcji zewnętrznych. To się powtarzało kilka razy w trakcie filmu. Te falujące rytmy sprawiły, że film stał się przewidywalny i niezaskakujący.
Louisa Moore - Screen Zealots
27. 03. 2020
80%
„Ad Astra“ to jedno z najbardziej intelektualnych filmów sci-fi, jakie kiedykolwiek widziałem. Oryginalna historia od scenarzysty / reżysera Jamesa Graya daje intymny wgląd w emocjonalny ciężar, jaki…
„Ad Astra“ to jedno z najbardziej intelektualnych filmów sci-fi, jakie kiedykolwiek widziałem. Oryginalna historia od scenarzysty / reżysera Jamesa Graya daje intymny wgląd w emocjonalny ciężar, jaki pochodzi z bycia jednym zagubionym człowiekiem pośród gwiazd w przestrzeni kosmicznej. To jak bardziej egzystencjalna wersja „Drzewa życia” Terrence'a Malicka, ale osadzona w zewnętrznych obszarach naszej galaktyki.
itsogs
05. 04. 2020
50%
Ten film miał kilku porządnych aktorów, niestety historia była rozczarowująca i dosyć wolna. To byłaby dobra opcja na te noce, kiedy po prostu nie możesz zasnąć.
Ten film miał kilku porządnych aktorów, niestety historia była rozczarowująca i dosyć wolna. To byłaby dobra opcja na te noce, kiedy po prostu nie możesz zasnąć.
RustyBoi
21. 08. 2020
100%
Jeden z najbardziej emocjonalnie działających filmów, jakie kiedykolwiek widziałem. Dzięki niesamowitej kinematografii i świetnym występom, film mnie zachwycił.
Jeden z najbardziej emocjonalnie działających filmów, jakie kiedykolwiek widziałem. Dzięki niesamowitej kinematografii i świetnym występom, film mnie zachwycił.
CinemaSerf
28. 03. 2022
50%
Trudno jest napisać cokolwiek pozytywnego o Ad Astra, ale postaram się: wygląda świetnie; efekty wizualne są wyjątkowe w swojej świetności i zastosowaniu, z wyjątkiem może Gwiezdnych Wojen, Star…
Trudno jest napisać cokolwiek pozytywnego o Ad Astra, ale postaram się: wygląda świetnie; efekty wizualne są wyjątkowe w swojej świetności i zastosowaniu, z wyjątkiem może Gwiezdnych Wojen, Star Treka, Marsa, Gwiezdnej Piechoty, Battlestar Gallactica (i innych!). Film porusza się tempem słonia sunącego przez polewę (lub coś podobnego koloru) i po około pół godzinie znalazłem się rozważając główny grzech kina - patrzenie na telefon po wiadomości, które wiedziałem, że nie otrzymałem od usiadnięcia. Jak zawsze przy tego typu filmach, jestem wdzięczny, że ich rentowność pomaga kinom przetrwać w czasach, gdy wielu woli oglądać w domu na telewizorze; ale oprócz tego pobocznego korzyści, nie ma wiele więcej do zaoferowania. Oczekuję, że Brad Pitt przejdzie obok tego filmu w swojej retrospektywie kariery w autobiografii jednego dnia... Bzdura!
GenerationofSwine
12. 01. 2023
10%
Powinienem był trzymać się z dala, kiedy usłyszałem niektóre wywiady na jego temat... ale tego nie zrobiłem. Gdyby zmniejszyli budżet i nie traktowali tego tak poważnie, naprawdę byłoby to zabawne,…
Powinienem był trzymać się z dala, kiedy usłyszałem niektóre wywiady na jego temat... ale tego nie zrobiłem. Gdyby zmniejszyli budżet i nie traktowali tego tak poważnie, naprawdę byłoby to zabawne, choć absurdalne kosmiczne przygody. Naprawdę miał wszystkie cechy kiczowatej zabawy science fiction. Potencjał był obecny. Ale zamiast tego film traktował się zbyt poważnie... tak poważnie, że stracił ten element zabawy. I traktował się poważnie z powodu przekazu politycznego dołączonego do niego, niestety skierowanego do grupy ludzi, którzy uważają, że wszystko musi być zawsze polityczne i traktują wszystko tak poważnie, że nic nie może być zabawne. Ale potencjał był obecny. Nie było wystarczająco ciemne, by być Sci-Fi Horrorem ala Obcy... a fabuła nadaje się do kiczowatej przygody science fiction, albo przynajmniej przygody science fiction... i nawet tam polityka jest integralną częścią fabuły. Science fiction to satyra na jakiś element kultury, ale jest to zrobione w sposób, który jest rozrywkowy. Gdyby nieco to stonowali, gdyby nie myśleli, że robią Chinatown, byłoby o wiele lepiej. Zamiast tego masz pretensjonalny, ciężki i nudny film.