Najprawdopodobniej po obejrzeniu tego filmu wyjdziesz z nieco większym zrozumieniem tego, jak powstał słownik, i z nieco większym niechęcią do Gibsona (jednego z producentów) za pchanie tego projektu…
Najprawdopodobniej po obejrzeniu tego filmu wyjdziesz z nieco większym zrozumieniem tego, jak powstał słownik, i z nieco większym niechęcią do Gibsona (jednego z producentów) za pchanie tego projektu, bez względu na jego bezbarwny temat. Jest to wystarczająco przyjemne, ale jest jasne, że Anglia musi produkować określoną liczbę dramatów historycznych rocznie, a rok 2019 miał właśnie spaść poniżej kwoty - dzięki Bogu za film o słowniku.