Film Godzilla II: Król potworów obiecywał kontynuację świetnej pracy, która już została wykonana dla tej franczyzy, łączącą zabawę i ekscytujące rzemiosło, ale zamiast tego rezygnuje z tego…
Film Godzilla II: Król potworów obiecywał kontynuację świetnej pracy, która już została wykonana dla tej franczyzy, łączącą zabawę i ekscytujące rzemiosło, ale zamiast tego rezygnuje z tego wszystkiego, aby być przewidywalnie nudnym i ociężałym filmem. Nawet nie udaje mu się być zabawnym, bezmózgowym filmem o potworach, zakładając, że satysfakcjonująca walka potworów polega tylko na tym, że są duże, głośne i nic więcej. Czekaliśmy pięć lat na kontynuację „Godzilla”, co sprawia, że ten nowy film jest jeszcze większym rozczarowaniem, co nie usprawiedliwia źle napisanego scenariusza ani słabo wykonanych efektów wizualnych. Z Doughertym przekazującym władzę reżyserowi horrorowemu Adamowi Wingardowi na 2020 rok w filmie „Godzilla kontra Kong”, miejmy nadzieję, że Monsterverse odzyska swoje nogi.