Harry Tasker, pozornie poczciwy sprzedawca komputerów, w rzeczywistości jest tajnym agentem, o co nawet jego żona Helen nie wie. Gdy prawda o podwójnym życiu Harry'ego wychodzi na jaw, oboje wpadają w ręce międzynarodowych terrorystów. Teraz muszą dać z siebie wszystko, by ocalić nie tylko swoje małżeństwo, ale i życie.
Wygląda na to, że **True Lies** podoba mi się znacznie mniej niż większości osób. I nie chodzi o to, że to nie jest mój rodzaj filmu, Schwarzenegger jako tajny agent w eksplozywnym filmie akcji lat…
Wygląda na to, że **True Lies** podoba mi się znacznie mniej niż większości osób. I nie chodzi o to, że to nie jest mój rodzaj filmu, Schwarzenegger jako tajny agent w eksplozywnym filmie akcji lat 90. to absolutnie moja bajka. Ale nie kocham _True Lies_, być może oglądałem go zbyt późno w życiu (miałem 25 lat, kiedy obejrzałem cały film po raz pierwszy) i albo się z niego wyrósłam, albo film przestał być atrakcyjny dla społeczeństwa, ale w każdym przypadku, po prostu nie mogę zrozumieć, dlaczego jest tak uwielbiany. Nigdy bym tego nikomu nie odebrał, i na pewno są rzeczy, które mi się podobają, ale na podstawie osobistego gustu nie mogę go polecić.
John Chard
24. 07. 2019
70%
Cameron i Schwarzenegger ponownie łączą siły w ekscytującym filmie akcji. True Lies przedstawia Arnolda Schwarzeneggera w roli Harry'ego Taskera, który jest dla swojej żony Heleny i córki Dany…
Cameron i Schwarzenegger ponownie łączą siły w ekscytującym filmie akcji. True Lies przedstawia Arnolda Schwarzeneggera w roli Harry'ego Taskera, który jest dla swojej żony Heleny i córki Dany niezawodnym mężem i ojcem pracującym jako sprzedawca komputerów. Poza domem rodinnym jest jednak najlepszym szpiegiem jednej z najwyższych amerykańskich tajnych służb. Gdy Harry zaczyna podejrzewać, że Helena ma romans, rozpoczyna się seria wydarzeń, które ujawnią Harry'ego i doprowadzą ich oboje do konfrontacji z groźnym terrorystą. True Lies nie dba o polityczną poprawność, ale chce, aby widz się bawił i cieszył się scenami akcji. Cameron pokazuje swój talent w scenach akcji, z doskonałym obsadzeniem i świetnym scenariuszem, który daje Tomowi Arnoldowi i Billowi Paxtonowi komediowe role. Ogólnie rzecz biorąc, film przyniósł światowym kinom prawie 264 miliony dolarów. True Lies to zabawny i niezapomniany film.
gricket
07. 03. 2021
Szczyt kariery Arnolda... „True Lies“ to nie tylko jest wyjątkowy moment w aktorskiej karierze Arnolda przed gubernatorem, gdzie grał więcej niż jednowymiarowego bohatera akcji. W hołdzie dla…
Szczyt kariery Arnolda... „True Lies“ to nie tylko jest wyjątkowy moment w aktorskiej karierze Arnolda przed gubernatorem, gdzie grał więcej niż jednowymiarowego bohatera akcji. W hołdzie dla gatunku tajnych agentów, film otwiera się akcją / glamourową sceną, która bardziej przypomina Jamesa Bonda niż film 007 XXI wieku. Stąd historia rozpada się na to, co kilka lat później stało się formą licznych filmów „głupich tajnych agentów“ Jackiego Chana, chociaż Chan zastąpiłby nowoczesne efekty specjalne CGI różnorodnymi, ale równie ekscytującymi akrobacjami, złożonymi walkami wręcz. Jest scena jedynka-jedynka, gdzie Arnold powala swojego wroga, zatapiając mu głowę w pisuarze, uzupełnioną o jego próbę znakomitą jednoznacznego komentarza: „Schłodź się“. (To scena warta porównania z bardziej niedawną sceną z „Mission Impossible: Fallout“.) Poza tym, płynnie przechodzi od dość prostej super-szpiegowskiej/terrorystycznej linii fabularnej i eksploracji praktycznych problemów życia tajnego agenta mającego żonę i dzieci. Ten film również przedstawia produkcję, która przywróciła Jamie Lee Curtis na scenę po serii klap po jej roli w „Rybie o imieniu Wanda“. „True Lies“ pokazał jej zakres aktorski i rozwiązał wszelkie pozostałe pytania, czy była czymś więcej niż królową krzyku. Jednym z najzabawniejszych momentów, które wspaniale wykonuje, jest upadek na twarz podczas próby tańca na rurze, a następnie wstanie i zachowanie się tak, jakby nic się nie stało. Bez jej obecności na ekranie, film byłby tylko kolejnym wpisem na liście filmów akcji Arnolda z dodatkiem komedii. Można się posunąć tak daleko, jak do wniosku, że różnica w trwałym uroku „True Lies“ w porównaniu z filmem o niesparowanej partnerce prosto-człowiek, zabawny-człowiek „Red Heat“ jest stopień, w jakim Jamie Lee Curtis nosi rolę zabawnej kobiety poza swoim miejscem w kontraście do Jim Belushi’s semi-zabawnego, ulicznego amerykańskiego gliny. Ale, w przeciwieństwie do zimnej wojny, z regimentowanym stylem sowieckim kontra szybkim i zagubionym amerykańskim sposobem, kontrast w „True Lies“ wynika z pomysłu adaptacyjnej, niedocenionej kobiety i jej nieco przeszacowanego męskiego odpowiednika. Kiedy agenci próbują aresztować postać Curtis, ona zaciekle się broni, z dobrze umieszczonym ciosem w jaja, co sprawiło, że kobiety i mężczyźni wybuchnęli oklaskami i śmiechem w kinach, co nie jest takie prawdopodobne w dzisiejszym Hollywoodzie z ciągłym napuszaniem siły kobiet - głupotą męską film po filmie.
CinemaSerf
21. 04. 2025
70%
Opowieść o podwójnym życiu. "Harry" (Arnold Schwarzenegger) jest agentem rządowym uwikłanym w śledzenie niegodziwych bliskowschodnich terrorystów, jednocześnie udając skromnego sprzedawcę…
Opowieść o podwójnym życiu. "Harry" (Arnold Schwarzenegger) jest agentem rządowym uwikłanym w śledzenie niegodziwych bliskowschodnich terrorystów, jednocześnie udając skromnego sprzedawcę komputerowego przed swoją żoną. Tymczasem "Helen" (Jamie Lee Curtis) trochę znudziła się jego tchórzostwem, dlatego szuka trochę tajemniczej zabawy z enigmatycznym "Simonem" (Bill Paxton), który twierdzi, że jest czymś znacznie bardziej niż "007". Gdy dżihadysta "Aziz" (Art Malik) porywa żonę i potencjalnego kochanka, to "Harry" musi wykorzystać wszystkie swoje sztuczki, aby ocalić świat przed zniszczeniem i uratować swoje małżeństwo przed nudą. Choć historia nie jest taka nowa, to zaangażowana chemia między Arnie, JLC i Paxtonem naprawdę utrzymuje to rozrywkowe, gdy przygoda się rozkręca i mamy mnóstwo akcji; trochę typowej głupoty; dużo śmiałych scen i efekty pirotechniczne szaleją, gdy historia pędzi naprzód. Być może, jak w "Żywe światła" (1987), Art Malik jest trochę lekki jako niezbyt groźny łotr, ale ogólnie jest to przyjemny przemarsz przez gatunek szpiegowski z gadżetami z dwoma gwiazdami, które wyraźnie bawią się ku zakończeniu, które trochę się przeciąga, ale istota tego może nawet sugerować kontynuację.