Gwiazdorskie życie
Popstar: Never Stop Never Stopping
6.6
/10
1,275 ocen
2016
86 min
Wydany
Kiedy w popularnym, tworzonym przez trzech przyjaciół zespole 'The Style Boyz' dochodzi do rozpadu, jeden z jego członków - Conner - podejmuje solową karierę. Pierwsza samodzielna płyta wydana pod pseudonimem Conner4Real przynosi mu ogromną popularność, jednak problemy zaczynają się kiedy wyczekiwany przez publikę drugi album gwiazdy okazuje się być całkowitą porażką. Po serii upokarzających wpadek i sporów artysta powoli staje się pośmiewiskiem całego świata, uświadamiając sobie, że jego kariera wisi na włosku. Próba ratowania umierającej popularności daje Connerowi do zrozumienia, że to właśnie powrót do korzeni i współpraca z 'The Style Boyz' są nie tylko jedyną szansą na powrót do światła reflektorów, ale również tym co liczy się dla niego najbardziej.
Ten film mógłby być godzinowym specjałem HBO i byłby równie dobry, jeśli nie lepszy, ale nadal jest dość zabawny film! Przeczytaj moją pełną recenzję tutaj.
Ten film mógłby być godzinowym specjałem HBO i byłby równie dobry, jeśli nie lepszy, ale nadal jest dość zabawny film! Przeczytaj moją pełną recenzję tutaj.
Gimly
08. 09. 2016
40%
Dla kogoś, kto bardziej zanurzony jest w kulturze pop dnia, mogłoby to być sukcesem. Nie chodzi o to, że nie rozumiałem odniesień, po prostu mnie to nie obchodziło.
Dla kogoś, kto bardziej zanurzony jest w kulturze pop dnia, mogłoby to być sukcesem. Nie chodzi o to, że nie rozumiałem odniesień, po prostu mnie to nie obchodziło.
Reno
04. 10. 2016
70%
Zabawny film, ale jednocześnie bardzo rozważny. Tytuł jasno wskazuje, że jest to parodia filmu 'Justin Bieber: Never Say Never'. Nie widziałem tego, ale ten film był naprawdę zabawny. Tak jak inny …
Zabawny film, ale jednocześnie bardzo rozważny. Tytuł jasno wskazuje, że jest to parodia filmu 'Justin Bieber: Never Say Never'. Nie widziałem tego, ale ten film był naprawdę zabawny. Tak jak inny 'Walk Hard: The Dewey Cox Story'. Jeśli lubisz połączenie muzyki i komedii, to jest dla Ciebie. Myślę, że scenariusz był najlepszy, nawet teksty piosenek. Reżyserzy dali z siebie wszystko, ale w końcu to aktorzy uratowali film. Andy Samberg był wspaniały.