Zabawna, dość wulgarna parodia horroru na muzykę metalową. „Deathgasm” to horror/komedia o grupie nastolatków w Auckland, Nowa Zelandia, którzy zakładają ekstremalny zespół metalowy o nazwie…
Zabawna, dość wulgarna parodia horroru na muzykę metalową. „Deathgasm” to horror/komedia o grupie nastolatków w Auckland, Nowa Zelandia, którzy zakładają ekstremalny zespół metalowy o nazwie Deathgasm i nieumyślnie uwalniają ciemne siły, które opanowują pobliskie społeczeństwo. Film łączy elementy „Evil Dead II”, „Trick or Treat” i „Braindead”. Wśród czasem wulgaryzmów i niesmacznych wydarzeń są momenty mistrzowskiego humoru, w tym czarna komedia. Nazwa zespołu, Deathgasm, jest prawdopodobnie hołdem dla Wargasm i Death albo Death Angel. Główny bohater, Brodie, przypomina mieszankę młodego Alice’a Coopera i Keitha Deena, wokalisty Holy Terror. Jego kumpel Zakk przypomina bladą wersję Conana Barbariana. Kimberley Crossman jest urocza, uwodzicielska i nieustraszona jako blondynka, ale kamera rzadko skupia się na jej urodzie. Akcenty są dość grube, więc warto korzystać z napisów, jeśli mieszkasz poza Nową Zelandią i Australią. Film trwa 1 godzinę i 26 minut i został nakręcony w zachodnim Aucklandu. Ścieżka dźwiękowa zawiera kilka nowozelandzkich zespołów nieznanych poza lokalną sceną.