Pan Smith jedzie do Waszyngtonu
Mr. Smith Goes to Washington
7.9
/10
1,094 ocen
1939
129 min
Wydany
Po śmierci senatora Stanów Zjednoczonych idealistyczny Jefferson Smith zostaje mianowany jego następcą w Waszyngtonie. Wkrótce naiwny nowy senator musi stawić czoła politycznej korupcji.
Zabawny film z ciekawą historią i postaciami, ale z niezwykle naiwnym zakończeniem. W każdym razie musi być zobaczony przez Franka Caprę i młodego Jamesa Stewarta.
Zabawny film z ciekawą historią i postaciami, ale z niezwykle naiwnym zakończeniem. W każdym razie musi być zobaczony przez Franka Caprę i młodego Jamesa Stewarta.
CinemaSerf
06. 03. 2024
80%
Gdzieś jest wywiad z Bette Davis, zachwycający się umiejętnościami Claude'a Rainsa, i myślę, że to jest przykład tego, o czym mówiła. Jest to uznany senator („Paine“), który przyjął dość stoickie…
Gdzieś jest wywiad z Bette Davis, zachwycający się umiejętnościami Claude'a Rainsa, i myślę, że to jest przykład tego, o czym mówiła. Jest to uznany senator („Paine“), który przyjął dość stoickie podejście, że reprezentowanie dużych firm czasami pozwala mu reprezentować resztę swoich wyborców jest ścieżką warta podążania. Kiedy jego kolega nagle umiera, to na bardzo politycznej maszynie, któremu służy, znaleźć zastępstwo. Nieszczęśliwy gubernator (Guy Kibbee) nie mógłby podjąć decyzji, gdyby od tego zależało jego życie, ale dzięki żywej rodzinnej kolacji decyduje się na lokalnego lidera harcerzy „Jeffa Smitha” (James Stewart). Człowiek na szczycie - „Taylor” (Edward Arnold) jest przekonany, że ten naiwny i optymistyczny młody człowiek nie może zaszkodzić projektowi, który mam nadzieję wkrótce zostanie przyjęty w Senacie. Odpowiednio mianowany, nasz ufny i z oczami jelenia młody dżentelmen udaje się do Waszyngtonu, gdzie choć dość sentymentalna wycieczka autobusowa przypomina mu, że jest sercem swojej wielkiej demokracji. „Paine” powierza przebiegłą „Saunders” (Jean Arthur), aby na niego uważała, i wkrótce sugerują, aby znalazł swój własny projekt. Obóz dla chłopców z rodzin ubogich. To musi być niewinna koncepcja - oprócz tego, niedługo establishment, który go tam wysłał, jest kompletnie i dość gwałtownie wkurzony! Stopniowo „Smith” zdaje sobie sprawę, że jego fantazyjne pragnienia dla jego narodu to tylko iluzja. Czy może wciąż odnieść sukces? Frank Capra nie może się oprzeć trochę machaniu flagą na początku, ale kiedy ta historia nabiera tempa, jest to potężna ocena tego, jak niedemokratyczne mogą być demokracje. Wielkie firmy i interesy przetrwają - bez względu na to, jak altruistyczne mogły być pierwotnie zamiarzone. Stewart dostarcza postać pełną autentyczności i integralności; umiejętnie wspierany przez szybkojęzycznego i bardzo przekonującego Arthura oraz zawsze niezawodnego Thomasa Mitchella jako reportera „Diza” przekonująco prowadzimy do wniosku, który.. cóż, musicie obejrzeć. To świetna dramatyzacja, pełna tempa i scenariusza, który utrzymuje każdą postać i całą sytuację interesującą od początku do końca. Jedno z najlepszych, myślę - a jeśli możesz, warto zobaczyć na dużym ekranie przez dwie godziny, które szybko mijają.