Moja późna mama miała LP brytyjskiego artysty Petera Skellerna, melodyjnie śpiewającego niektóre z wspaniałych piosenek z musicali Astaire/Rogers - i pozostało mi to do dziś. To jest prawdopodobnie…
Moja późna mama miała LP brytyjskiego artysty Petera Skellerna, melodyjnie śpiewającego niektóre z wspaniałych piosenek z musicali Astaire/Rogers - i pozostało mi to do dziś. To jest prawdopodobnie moje ulubione - taniec jest delikatny i stylowy; chemia między Fredem Astairem a Ginger Rogers jest elektryzująca; i chociaż sam wątek pozostawia wiele do życzenia; nie chodzi o fabułę - chodzi o ludzi i cudowny zestaw piosenek Irvinga Berlina - "Isn't it a lovely day?"; "Top hat, White Tie & Tails"; "Cheek to Cheek". Aby być krytycznym, na chwilę, żaden z nich nie jest naprawdę bardzo dobrym aktorem, ani piosenkarzem - ale gdy są zestawieni razem, więcej niż rekompensują to hojną dawką eleganckiego szyku! Eric Blore jest także dość dobry jako naprawdę wyniosły "Bates" - rodzaj lokaja, którego każdy powinien mieć, ale nikt naprawdę by go nie chciał!