Młody Frankenstein

Młody Frankenstein Young Frankenstein

7.9 /10
3,203 ocen
1974 106 min Wydany

Wnuczek niesławnego doktora Victora von Frankensteina, Frederick żyjący w cieniu swojego dziadka i który nawet dla odróżnienia od niego każe inaczej wymawiać swoje nazwisko (FRONK-en-STEEN) uczy sobie spokojnie neurochirurgii na jednym z colleg'ów, kiedy nagle wpada mu w ręce pamiętnik dziadka. Pragnąc zadać kłam krwawej przeszłości dziadka udaje się do jego zamku. Napotyka tam pomocnika Igora, którego garb jest co dzień po innej stronie, piękną asystentkę Ingę i starą opiekunkę domu panią Blucher. Im dłużej siedzi w tym zamku im dłużej nasiąka jego atmosferą i dziwactwami, młody Frankenstein postanawia stworzyć swoje monstrum... i tym razem się nie pomylić, choćby nie wiadomo co... jednak przy takich pomocnikach...

Obsada Pełna obsada i ekipa

Gene Wilder
Gene Wilder

Frederick Frankenstein

Peter Boyle
Peter Boyle

Frankenstein's Monster

Madeline Kahn
Madeline Kahn

Elizabeth

Cloris Leachman
Cloris Leachman

Frau Blücher

Kenneth Mars
Kenneth Mars

Inspector Kemp

Richard Haydn
Richard Haydn

Gerhard Falkstein

Liam Dunn
Liam Dunn

Mr. Hilltop

Danny Goldman
Danny Goldman

Medical Student

Oscar Beregi Jr.
Oscar Beregi Jr.

Sadistic Jailor

Arthur Malet
Arthur Malet

Village Elder

Richard A. Roth
Richard A. Roth

Inspector Kemp's Aide

Monte Landis
Monte Landis

Gravedigger

Rusty Blitz
Rusty Blitz

Gravedigger

Anne Beesley
Anne Beesley

Little Girl

Gene Hackman
Gene Hackman

Blindman

John Madison
John Madison

Villager

John Dennis
John Dennis

Orderly in Frankenstein's Class

Rick Norman
Rick Norman

Villager

Ekipa

Stanowisko Nazwy
Reżyser Reżyser Mel Brooks
Scenariusz Scenariusz Gene Wilder , Mel Brooks
Producent Producent Michael Gruskoff
Operator zdjęć Operator zdjęć Gerald Hirschfeld
Montażysta Montażysta John C. Howard
Obsada Obsada Jane Feinberg , Mike Fenton
Dekoracja planu Dekoracja planu Robert De Vestel
Projekt kostiumów Projekt kostiumów Dorothy Jeakins
Charakteryzator Charakteryzator Edwin Butterworth
Projektant dekoracji Projektant dekoracji Dale Hennesy
Scenografia Scenografia Dale Hennesy
Kierownik produkcji jednostki Kierownik produkcji jednostki Frank Baur
Asystent reżysera Asystent reżysera Barry Stern , Michael Grillo
Kierownik rekwizytów Kierownik rekwizytów Jack M. Marino
Koordynator budowy Koordynator budowy Hendrik Wynands
Artysta sceniczny Artysta sceniczny Edward T. McAvoy
Mikser dźwięku Mikser dźwięku Richard Portman
Logo Firma
20th Century Fox US
Crossbow Productions
Gruskoff/Venture Films
Jouer Limited
Język
Deutsch
English
Recenzje (4)

Co sądzą inni widzowie

79 %
Średnia ocena
4
Łącznie recenzji
John Chard
John Chard
22. 03. 2020
80%

Młody Frankenstein jest reżyserowany przez Mela Brooksa, który również współprowadzi scenariusz z Genem Wilderem. W rolach głównych występują Wilder, Marty Feldman, Peter Boyle, Teri Garr i Madeline…

Młody Frankenstein jest reżyserowany przez Mela Brooksa, który również współprowadzi scenariusz z Genem Wilderem. W rolach głównych występują Wilder, Marty Feldman, Peter Boyle, Teri Garr i Madeline Kahn. Muzykę skomponował John Morris, a zdjęcia wykonał Gerald Hirschfeld. Nakręcony w czarno-białej kolorystyce film Brooksa to czuła parodia filmów Frankenstein, które powstały w Universal Studios w latach 30. XX wieku. Jesteś albo fanem Mela Brooksa, albo nie, nie wydaje się, że istnieje jakaś środkowa droga. Nawet jego najbardziej oddani fani przyznają, że nie wszystkie jego produkcje przyniosły zyski, ale gdy był w 1974 roku na fali (wydano również Blazing Saddles), uzasadnione jest, że ci fani uznają go za mistrza parodii. Choć dzisiaj jest trochę łagodny, Młody Frankenstein nadal jest obrazem wysokiej komedii i klinicznego wykonania rzemiosła filmowego. Wszystko działa, od aktorskich występów, przez gagi, które są wizualnymi i dźwiękowymi przysmakami, po projekt sceny zamku Frankenstein. Ma również gładką fabułę, to nie jest chaos pomysłów z tych klasycznych uniwersalnych potworów, ma własny obrót akcji i wstawia swoje własne niezapomniane sceny (Puttin' on the Ritzzzzzzzz, Oh my!). Na pewno jest to z tamtych czasów, ale nadal świetna rozrywka dla fanów Mela Brooksa. 8/10

Peter McGinn
Peter McGinn
12. 02. 2021
80%

Kiedy miałem okazję ponownie obejrzeć ten film po dekadach, dzięki hołdowi dla Cloris Leachman, nie mogłem się oprzeć, chociaż czułem ryzyko znanego problemu: że program lub film może mi się nie…

Kiedy miałem okazję ponownie obejrzeć ten film po dekadach, dzięki hołdowi dla Cloris Leachman, nie mogłem się oprzeć, chociaż czułem ryzyko znanego problemu: że program lub film może mi się nie podobać jako dorosłemu tak bardzo jak kiedyś jako młody człowiek. Nie musiałem się jednak martwić. To nie jest materiał na Mensę, ale to dobry przykład tego, co Mel Brooks robił najlepiej, parodiowanie gatunków filmowych lub innych kiczowatych elementów kinematografii.

CinemaSerf
CinemaSerf
27. 05. 2023
70%

Najlepiej zacząć od tego, że uwielbiam pisanie Mela Brooksa, ale nie znoszę stylu aktorskiego Gene'a Wildera - dlatego moje opinie na ten temat są dość mieszane. To parodia - i James Whale powinien…

Najlepiej zacząć od tego, że uwielbiam pisanie Mela Brooksa, ale nie znoszę stylu aktorskiego Gene'a Wildera - dlatego moje opinie na ten temat są dość mieszane. To parodia - i James Whale powinien być wymieniony w napisach dużymi literami, podobnie jak Glenn Miller i wielu innych, którzy niechcący przyczynili się do wspaniale tempowanego scenariusza, który rzadko wstrzymuje oddech. Wilder - wnuk sławnego, szalonego naukowca - postanawia odwiedzić Transylwanię, gdzie przypadkiem natrafia na formułę, która może przywrócić zmarłych do życia. Moim zdaniem pochwały aktorskie należą do Marty'ego Feldmana, który jest świetny jako poplecznik „Igor“, próbujący z desperacją pokrzyżować nadmiernie teatralne popisy gwiazdy - która wydaje się grać każdą rolę w taki sam, przerysowany sposób, z dużymi oczami i głośnymi, wielkimi gestami, które uważam za mało zabawne. W połączeniu z Brooksem, są jednak w świetnej formie pisarskiej i jako parodie ustawiają cały gatunek - czasem otwarcie, a czasem subtelnie, ale niezależnie od tego - kiedy słuchasz dialogu, nie możesz się powstrzymać od śmiechu. Moim zdaniem mogłoby to obejść się bez mniej irytującej gwiazdy - ale pisanie dobrze przetrwało próbę czasu i nadal jest bardzo warte obejrzenia.

Filipe Manuel Neto
Filipe Manuel Neto
05. 04. 2024
90%

Jeden z wielkich filmów komediowych lat 70. Mel Brooks to jedno z tych nazwisk w komedii filmowej, które jeszcze nie zgłębiłem, a które znam bardziej z jego sławy niż z oglądania jego dzieł.…

Jeden z wielkich filmów komediowych lat 70. Mel Brooks to jedno z tych nazwisk w komedii filmowej, które jeszcze nie zgłębiłem, a które znam bardziej z jego sławy niż z oglądania jego dzieł. Postanowiłem to trochę zmienić, oglądając ten satyryczny film, który reżyserował, i w którym wnuk znanego niemieckiego lekarza i szlachcica dr Frankenstein po latach zaprzeczania swojemu imieniu i jakiejkolwiek asociacji ze swoim dziadkiem jest wezwany na zamek rodziny po... co? W rzeczywistości scenariusz źle wyjaśnia to decyzję, ale dla filmu ważne jest, że wraca i właśnie to zrobi. Tam nawiązuje kontakt z lokalną społecznością i postanawia zgłębić eksperymenty swojego dziadka dotyczące ożywienia ludzkich ciał. Jak już z tych linii wynika, scenariusz nie jest mocną stroną tego filmu, z słabą historią i wieloma problemami z brakiem logiki. Film potrzebuje, aby postacie podejmowały pewne decyzje, a one je podejmują nie martwiąc się o to, czy jest to logiczne i zrozumiałe zachowanie. Oczywiście, będąc komedią, nie ma to znaczenia, a nonsens dodaje również do żartu filmu, ale są chwile, gdzie tę logikę mi brakowało. Reżyseria Brooksa jest inspirująca i dobrze wykonana. Na poziomie technicznym wyróżnia się czarno-biała kinematografia, wyraźnie zaprojektowana, aby naśladować wizualny aspekt wielkich filmów Frankenstein z lat 30. z Borisem Karloffem. Praca oświetleniowa również zasługuje na pozytywną uwagę, podobnie jak projekt scenografii, kostiumów i rekwizytów. Dialogi, czasem improwizowane, działają cudownie, a żarty są doskonałe, nawet te trochę bardziej niegrzeczne. Jeśli chodzi o obsadę, największym wyróżnieniem jest zainspirowana rola Genea Wildera, w jednej z najbardziej pamiętnych ról komediowych, jakie nam pozostawił. Zawsze będziemy go pamiętać jako Williama Wonki, to pewne, ale ten film nie ustępuje mu wiele i zasługuje na wyróżnienie w filmografii aktora. Obok niego mamy także Martina Feldmana, w jego najbardziej ikonicznej roli i w niesamowitym wykonaniu. Peter Boyle i Cloris Leachman również zasługują na pochwałę.

7.9

Głosowano 3203×

50% Średnia
0% 50% 100%
0/500