Poruszający komentarz o miłości, życiu i śmierci Anioł śmierci (tj. Anioł śmierci) przychodzi zabrać miliardera i przemysłowca Billa Parrisha (Anthony Hopkins), ale zamiast tego postanawia udać się…
Poruszający komentarz o miłości, życiu i śmierci Anioł śmierci (tj. Anioł śmierci) przychodzi zabrać miliardera i przemysłowca Billa Parrisha (Anthony Hopkins), ale zamiast tego postanawia udać się na urlop do świata materialnego, przejmując ciało młodego mężczyzny (Brad Pitt). Umowa śmierci z Parrishem polega na tym, że odkłada śmierć Billa, o ile jest rozrywkowy. Pan Śmierć pojawia się jako tajemniczy obcy z dziecięcymi cechami znany jako „Joe Black”. Jego „urlop” jest skomplikowany, gdy zakochuje się w córce Parrisha (Claire Forlani). „Meet Joe Black” (1998) to reinterpretacja filmu z 1934 roku „Śmierć bierze urlop” (którego nigdy nie widziałem). Ma odwagę poświęcić prawie 3 godziny, ale jest tak porywający, że wydaje się krótszy niż większość 90-minutowych bezmyślnych filmów. Fabuła przypomina inne dobre opowieści o „rybie na suchym lądzie”, jak Spock w Star Treku, „Gwiezdny mężczyzna” (1984) itp. Tak, jest to nadzwyczajne, ale film mistrzowsko przedstawia dziwną sytuację w całkowicie wiarygodny sposób. Innymi słowy, jest to naprawdę poważna dramat, która pięknie balansuje ciężkie momenty z lekkimi akcentami. Porównałbym to do „Zielonej mili” (1999), innego długiego dramatu z nadprzyrodzonymi elementami i całkowicie porywającym. Mimo swojej fantastycznej premisy „Meet Joe Black” konsekwentnie oferuje głębokie spojrzenia na najważniejsze tematy ludzkiego doświadczenia - miłość, życie, śmierć i wiele innych, np. zdrada, rywalizacja, wrogość, karalność i tajemnicze zaświaty. Dobrym przykładem jest sytuacja, gdy zięć Parrisha (Jeffrey Tambor) oferuje Joe Blackowi definicję miłości: Znać najgorszą rzecz o kimś i jest to w porządku, zakładając, że są skruszeni. To tylko jeden przykład; film jest pełen takich spostrzeżeń. „Meet Joe Black” kosztował 90 milionów dolarów i zarobił tylko połowę tej kwoty w amerykańskim box office. Na szczęście zdobył entuzjastycznego grona fanów i słusznie, ponieważ jest to niemal arcydzieło filmowe i naprawdę poruszający. Uważam się za męskiego mężczyznę, ale łzy płynęły przez około 1/3 czasu trwania. To znak potężnego i poruszającego obrazu. To skandal, że bzdury jak „Piraci z Karaibów” zarabiają miliardy dolarów, a śmieci jak „American Beauty” są uznawane za arcydzieła, podczas gdy prawdziwe perełki jak „Joe Black” są często pomijane. Dobrą rzeczą jest to, że czas był po stronie Joe Blacka. Wiadomość się rozprzestrzeniła. Film trwa 2 godziny i 58 minut i został nakręcony w Warwick, Rhode Island (Aldrich Mansion); Manhattanie; i Teaneck, New Jersey. OCENA: A/A-