Skromny poeta z małego miasteczka Mandrake Falls, który nagle dziedziczy dwadzieścia milionów dolarów, jest z pewnością łupem dla każdego oszusta, skorumpowanego biznesmena i reportera w Nowym Jorku.…
Skromny poeta z małego miasteczka Mandrake Falls, który nagle dziedziczy dwadzieścia milionów dolarów, jest z pewnością łupem dla każdego oszusta, skorumpowanego biznesmena i reportera w Nowym Jorku. Zwłaszcza dla bardzo sprytnej i dowcipnej dziennikarki o imieniu Babe Bennett, wspanialej Jean Arthur. Muszę przyznać, że nadal jestem raczej obojętny wobec Gary'ego Coopera, ale jego występ w tym filmie nie był zły i na pewno ucieszyłby jego fanów. Jean Arthur jest jednak konsekwentnie wspaniała we wszystkich filmach, w których ją widziałem. Scenariusz jest pełen dowcipnego, inteligentnego dialogu, a także typowych tematów Capry. Sceny sądowe w drugiej połowie filmu są najlepszą częścią. Daleko mi do mojego ulubionego filmu Franka Capry, ale wciąż przyjemny.