Bardzo niestabilne przedstawienie okropnej historii. Jest to luźno oparty na faktach opowieść o Carly Moran, kobiecie, którą rzekomo dręczył i seksualnie nadużywał niewidzialny demon. Bez względu na…
Bardzo niestabilne przedstawienie okropnej historii. Jest to luźno oparty na faktach opowieść o Carly Moran, kobiecie, którą rzekomo dręczył i seksualnie nadużywał niewidzialny demon. Bez względu na to, czy fakty dotyczące sprawy są zmyślone dla większego efektu, czy też faktycznie istnieje jakakolwiek podstawa prawdy dotycząca tych ataków, film The Entity nie potrafił się wybić ponad przeciętność z powodu niechlujnej reżyserii i bardzo słabego scenariusza, podczas gdy muzyka autorstwa Charlesa Bernsteina jest jak uderzenie w głowę powtarzane wielokrotnie tępym narzędziem. Niemniej jednak film nie jest całkowitą klapą, są w nim autentyczne momenty grozy, a większość napięcia i strachu zostaje zrealizowana dzięki bardzo wiarygodnemu występowi Barbary Hershey jako Carla. Charakter tego typu obrazu zawsze będzie otwarty na szyderstwo lub strach przed nieznanym, więc aby zaangażować widza w taki temat, naprawdę potrzebujesz, aby twoja protagonistka była wiarygodna. Hershey udaje się to pomimo faktu, że postać jest nadmiernie napisana. Nie ma tu prawdziwej pilności ani zrozumienia uczuć przedstawionego poza kilkoma pośpiesznymi sekwencjami, to trochę jak biedna Carla mówiąca, że została zaatakowana przez demona, a jej lekarz mówiący: „OK, porozmawiajmy o tym.“ Jeśli wierzysz w zjawiska paranormalne itp., to nieistotne, że The Entity nie jest przerażającą historią, to niestety tylko stracona szansa nie tylko na przestraszenie, ale także na wywołanie myślącej rozmowy. 4/10