Z tą recenzją dla mnie "Searching for Bobby Fischer" się kończy. Znam Bobby'ego Fischera jako genialnego amerykańskiego szachistę, ale poza tym nie wiedziałem o nim nic, więc jestem wdzięczny za ten…
Z tą recenzją dla mnie "Searching for Bobby Fischer" się kończy. Znam Bobby'ego Fischera jako genialnego amerykańskiego szachistę, ale poza tym nie wiedziałem o nim nic, więc jestem wdzięczny za ten film. Reżyser wielu sensacyjnych filmów inspiruje mnie tym filmem. Film był trochę patriotyczny wobec narodu amerykańskiego, zwłaszcza w pokonaniu Rosjan w grze w szachy. Bobby skupiał się na tym, jak czyni swoje życie wielkim grą, która wymaga mózgu. Podobały mi się sceny z Tobeyem Maguirem w głównej roli, a Liev Schreiber był kolejnym zaskoczeniem swoją częstą obecnością. Dobry film, ale wydaje mi się, że nie jest kompletny, powinien zawierać więcej, a ta recenzja nie jest całkowicie inspirująca, dlatego mam wątpliwości co do scenariusza. Mam nadzieję, że ktoś nakręci o nim film w wielkim stylu. Na razie to dobre oglądanie, ale czego oczekujesz od Bobby'ego Fischera, jak gra czy problemy osobiste, zdecyduje, jak bardzo ci się podobał film.