Niebiańska plaża
Dostępne na
Disney Plus

Niebiańska plaża The Beach

6.5 /10
4,458 ocen
2000 119 min Wydany

Richard (Leonardo DiCaprio), młody Amerykanin znudzony cywilizacją, zostawia wszystko za sobą i wyrusza na spotkanie prawdziwej przygody, dla której jest gotów zaryzykować nawet swe życie. Lecz gdzieś na pewnej idealnej, wręcz nierzeczywistej plaży odkrywa, że marzenia mają swoją cenę. Okazuje się, że owa niebiańska plaża kryje w sobie tajemnicę, za którą wielu gotowych jest zginąć. Film, w którym występuje także wspaniała Virginie Ledoyen pokazuje, że mroki życia mogą zawładnąć nawet najbardziej rajskim ze światów.

Ekipa

Stanowisko Nazwy
Reżyser Reżyser Danny Boyle
Powieść Powieść Alex Garland
Scenariusz Scenariusz John Hodge
Producent Producent Andrew Macdonald
Kompozytor muzyki oryginalnej Kompozytor muzyki oryginalnej Angelo Badalamenti
Operator zdjęć Operator zdjęć Darius Khondji
Scenografia Scenografia Andrew McAlpine
Dekoracja planu Dekoracja planu Anna Pinnock
Projekt kostiumów Projekt kostiumów Rachael Fleming
Montażysta Montażysta Masahiro Hirakubo
Koproducent Koproducent Callum McDougall
Obsada Obsada Gail Stevens
Locale Casting Director Locale Casting Director Kate Dowd , Raweeporn 'Non' Srimonju
Kierownik produkcji jednostki Kierownik produkcji jednostki Jo Burn
Pierwszy asystent reżysera Pierwszy asystent reżysera Nick Heckstall-Smith
Nadzorujący produkcję Nadzorujący produkcję Santa Pestonji
Nadzorujący kierownik artystyczny Nadzorujący kierownik artystyczny Rod McLean
Kierownictwo artystyczne Kierownictwo artystyczne Suchartanun 'Kai' Kuladee
Kierownik rekwizytów Kierownik rekwizytów David Balfour
Logo Firma
20th Century Fox US
DNA Films GB
Figment Films GB
Język
English
Français
Hrvatski
svenska
ภาษาไทย
Recenzje (2)

Co sądzą inni widzowie

65 %
Średnia ocena
2
Łącznie recenzji
John Chard
John Chard
29. 06. 2015
80%

Ucieczka od wszystkiego może nie być rajem doskonałym po wszystkim? Po raz pierwszy obejrzałem ten film po jego premierze i uważałem, że ostatnia trzecia część zepsuła film - i że lektor odebrał…

Ucieczka od wszystkiego może nie być rajem doskonałym po wszystkim? Po raz pierwszy obejrzałem ten film po jego premierze i uważałem, że ostatnia trzecia część zepsuła film - i że lektor odebrał esencję historii, więc jest przeciętny. Moje kolejne oglądanie w ciągu lat skłoniło mnie do lamentowania nad sekwencją gry arkadowej i lamentowania, że Robert Carlyle nie dostał większej roli, ale stał się filmem, który całkowicie mnie przekonał do produkcji reżysera Danny'ego Boyle'a, i teraz uważam, że łączy historię z przejmującą precyzją. Leonardo DiCaprio gra Richarda, plecakowicza szukającego czegoś więcej w życiu, po spotkaniu z palącym trawę szaleńcem Daffym (wspaniały Robert Carlyle) dowiaduje się o rajskiej wyspie, która jest wszystkim, o czym pragnął w życiu. Dostanie się tam da mu przygodę i niebezpieczeństwo, których pragnie, bo raz tam będzie to rzecz z marzeń, doskonały raj odcięty od cywilizacji... Film jest bardzo podzielony na dwie części, pierwsza połowa przedstawia nam Richarda i ludzi, których przekonuje, aby podróżowali z nim na tę rajską wyspę, następnie śledzimy ich podróż, która jest doskonała w rozwijaniu postaci, napotykają przeszkody i uczą się o sobie nawzajem. Druga połowa jest warta czekania, bo to tutaj historia zaczyna zmuszać widza do myślenia, jest idylliczna, jest przepiękna, jest niemal doskonała, ale gdziekolwiek jest społeczność, będą tam osobiste problemy, zazdrości, poszukiwacze władzy i inne, krótko mówiąc, otoczenie może być doskonałe, ale ludzka natura jest daleka od doskonałości. Teraz kocham ten film, kocham grę DiCaprio, zarozumiały spryciarz poszukujący emocji jest dla niego stworzony, a on dostarcza go z zręcznym wachlarzem emocji. Reżyser Danny Boyle świetnie radzi sobie z równoważeniem radości raju z niepokojącym zniekształceniem różnych postaci w społeczności, a kinematografia od Dariusa Khondjiego jest naprawdę piękna (miejsca w Tajlandii). Film cierpi z nieuniknionych porównań do Władcy much i Serca ciemności, i tak, to są uczciwe porównania, ale nie odbiera to faktu, że jest to świetny film dla nowoczesnego pokolenia we własnym zakresie, z sednem historii istotnym dla wszystkich. Fani powieści mogą być bardzo ambiwalentni wobec tego filmowego przystosowania, ale według mnie zyskuje na wartości przy kolejnych seansach. 8/10

CinemaSerf
CinemaSerf
30. 07. 2024
60%

Mamy szczęście, że fotografia przedstawia niektóre z najpiękniejszych krajobrazów na Ziemi, ponieważ reszta tej adaptacji książki Alexa Garlanda jest pozytywnie ciężkopadna. Mówiąc o pięknych…

Mamy szczęście, że fotografia przedstawia niektóre z najpiękniejszych krajobrazów na Ziemi, ponieważ reszta tej adaptacji książki Alexa Garlanda jest pozytywnie ciężkopadna. Mówiąc o pięknych rzeczach, Leonardo DiCaprio nadal ma coś z jego chłopięcego uroku z „Romea i Julii” (1996), gdy przybywa do Tajlandii. Po spotkaniu z enigmatycznym Szkotem (Robertem Carlynem), który nie trwa zbyt długo, znajduje się w posiadaniu mapy, która prowadzi go i kilku towarzyszących mu podróżników na misję znalezienia pięknego rajskiego wyspy, która znajduje się daleko od utartego szlaku. Po kilku trudnych doświadczeniach, które wszystkim przypominają, że dzika przyroda ma swoje powody, docierają na miejsce i dowiadują się, że „Sal” (Tilda Swinton) już rozłożyła obóz i wraz z komuną naturystyczną ma surowe zasady dla tych, którzy chcą tam pozostać. Na początku ten idylliczny obraz działa dla wszystkich, ale wizyta w mieście po zapasy zmienia relację między „Richardem” a jego gospodarzem, a jego własna głupota otwiera drogę dla innych. Z tragedią i rozlewem krwi, które teraz następują, elizejska koncepcja ich doskonałego istnienia szybko ulega kompromitacji zarówno przez naturę, jak i złośliwych tubylców. Szczerze mówiąc, to dość sucha historia nawet w najlepszych chwilach i naprawdę polega ciężko na nieskazitelnych estetykach, które ją niosą przez znaczną część swojego prawie dwugodzinnego czasu trwania. Swinton zawsze jest mistrzem trochę zdystansowanych, mniej znaczy więcej, rodzajów charakteryzacji, a sam Leo ma kamerę oczarowaną. Jako opowieść jednak nie jest niczym specjalnym poza rozwlekłym i pozbawionym sensu ćwiczeniem w przekazywaniu przestrogę, że niekończący się marsz turystyki powinien nauczyć się trzymać się z dala od trawy i pozwolić przyrodzie w jej wielu różnych postaciach żyć w pokoju.

6.5

Głosowano 4458×

50% Średnia
0% 50% 100%
0/500