Claire Stenwick (Julia Roberts) z CIA a Ray Koval (Clive Owen) z MI6 opustili svět špionáže pro pozice v korporacích. Mají získat informace o produktu, který může firmě přinést obrovský zisk. Jejich osobní vztah však komplikuje boj o lásku a peníze.
Trochę głupi film. Próbowali popełnić szpiegostwo, ale im nie wyszło. Nawet gdyby się to udało, to i tak był nudny film bez rezultatów.
Trochę głupi film. Próbowali popełnić szpiegostwo, ale im nie wyszło. Nawet gdyby się to udało, to i tak był nudny film bez rezultatów.
CinemaSerf
09. 06. 2024
60%
To trochę bałagan. Skupia się na dowcipach byłego operanta CIA „Claire” (Julia Roberts) i jego byłego odpowiednika MI6 „Ray” (Clive Owen), którzy mieli bardzo krótką relację pięć lat temu, która…
To trochę bałagan. Skupia się na dowcipach byłego operanta CIA „Claire” (Julia Roberts) i jego byłego odpowiednika MI6 „Ray” (Clive Owen), którzy mieli bardzo krótką relację pięć lat temu, która zakończyła się kacem i trochę wstydu. Obecnie zatrudniony w sektorze prywatnym, spotyka ją na stacji Grand Central w Nowym Jorku podczas wykonywania zadania, tylko po to, aby odkryć, że nadal pracuje w tej samej branży - tym razem handluje się tajemnicami przemysłowymi. Oboje wiedzą, że przełomowe ogłoszenie jest nieuniknione, więc dochodzą do wniosku, że może najlepszym planem będzie dokonanie nieco kradzieży dla siebie i wzięcie 35 milionów dolarów. Problem w tym, że nawet gdy ich romans się rozwija, nadal nie do końca im ufać - i my również nie. Ani ja szczerze mówiąc, nie zależało mi na tym. Roberts tutaj się dość stara, ale Owen zawsze miał wartość jedynie dla oka, a tutaj jest niewiele inny. Tom Wilkinson nosi zbędny amerykański akcent jako właściciel magicznej formuły, a Paul Giamatti pojawia się rzadko jako człowiek zdeterminowany, by ją ukraść, ale gdy tylko zrozumiemy sedno przedstawienia, całość się powtarza i przez kolejne dwie godziny krążymy wokół tego samego bloku. Opowieść jest dość słabo napisana, z dość schematycznymi próbami komedii i zakończeniem, które nie jest zaskoczeniem, jeśli jeszcze trochę uważasz. Być może lepiej by się to sprawdziło z silniejszym głównym mężczyzną, ale...