Korupcja i morderstwo opowiedziane z katarznym stylem. Dziwne, że gdy mówi się o filmach związanych z więzieniem, rzadko wspomina się o Brubakerze jako godnej uwagi pracy, co moim zdaniem jest…
Korupcja i morderstwo opowiedziane z katarznym stylem. Dziwne, że gdy mówi się o filmach związanych z więzieniem, rzadko wspomina się o Brubakerze jako godnej uwagi pracy, co moim zdaniem jest wielkim rozczarowaniem, ponieważ jego oryginalne źródło dostarcza wartościową historię do zaangażowania. Na podstawie pism Toma Murtona, Dyrektora Reformy Farmy Więziennej w Arkansas pod koniec lat 60., korupcja i morderstwo, którymi film się zajmuje, są bardzo przerażającą rzeczywistością, i chociaż ten film jest oczywiście zmyślony do pewnego stopnia, dowody na główne tematy można znaleźć w wielu źródłach. Robert Redford gra tytułową postać, która decyduje się pójść na farmę więzienną jako skazaniec, aby zobaczyć na własne oczy, jak Farma jest prowadzona, co go szokuje do głębi, co z kolei słusznie szokuje także widza. Po nauczeniu się wszystkiego, co potrzebuje, wychodzi do przodu, aby przejąć kontrolę nad Farmą i próbuje zakończyć tortury, korupcję i mroczną depresję, która panuje na Farmie. Musi zmierzyć się z wieloma przeszkodami na drodze, a siła tego człowieka ma widza na swojej stronie przez cały film. Gra aktorska jest emocjonalnie na miejscu, tytułowa rola wymaga spokojnej osobowości, aby nie zagiąć się w obliczu narastającego oporu, a Redford dostarcza tego w nadmiarze. Główna obsada aktorska Yaphet Kotto, David Keith, Morgan Freeman i Jane Alexander wykonują bardzo dobrą pracę (wiarygodną), podczas gdy reżyseria Stuarta Rosenberga („Cool Hand Luke”) jest tempowana do perfekcji. Historia jest brudna i gryzie, a potem dostajemy zakończenie, które frustruje tak samo jak podnosi na duchu, moim zdaniem jest to kryminalnie niedoceniany kawałek pracy. 8/10