To praktycznie amerykańska tradycja, że ogląda się ten film z rodziną w czasie Bożego Narodzenia każdego roku. Ja sam oglądałem go pierwszy raz kilka tygodni przed ubiegłymi świętami Bożego…
To praktycznie amerykańska tradycja, że ogląda się ten film z rodziną w czasie Bożego Narodzenia każdego roku. Ja sam oglądałem go pierwszy raz kilka tygodni przed ubiegłymi świętami Bożego Narodzenia i bardzo mi się podobał. Jest to podnosząca na duchu, inspirująca, dramatyczna i czasem śmiesznie zabawna historia, z obsadą, której prawdopodobnie nie dałoby się poprawić, gdybyś nawet spróbował. I oczywiście, jest reżyserowany przez wspaniałego Franka Caprę, którego prace bardzo podziwiam. James Stewart daje surowe, zupełnie szczere przedstawienie jako niezapomniany George Bailey, który w Wigilię Bożego Narodzenia jest pokazany dokładnie dlaczego świat, przynajmniej Bedford Falls, nie może bez niego funkcjonować. A jest tam moja ulubiona linia w całym filmie, spośród tylu zapadających w pamięć cytatów, doskonale wykonana przez Lionela Barrymore'a, jako zły pan Potter: „I szczęśliwego nowego roku dla ciebie. W więzieniu!“