W tym filmie jest scena, w której nagiego "Colina" (Romain Duris) płaci się, a następnie złożony jest na dużym stosie błota, aby jego ciało mogło izolować i pomóc ślimakom w rozmnażaniu! To może dać…
W tym filmie jest scena, w której nagiego "Colina" (Romain Duris) płaci się, a następnie złożony jest na dużym stosie błota, aby jego ciało mogło izolować i pomóc ślimakom w rozmnażaniu! To może dać Ci pojęcie o surrealistyczności tego komediowego dramatu. Jest bogatym człowiekiem z białymi skórzanymi butami, które dosłownie mają własne życie. Mieszka w luksusowym przekształconym wagonie kolejowym razem ze swoim faktotum "Nicolasem" (Omar Sy) i niedawno zdobytą dziewczyną "Chloé" (Audrey Tautou), która umiera na dość dziwną chorobę związaną z jej płucami i kwiatem. Zdesperowany aby ją uratować, odkrywa, że jedynym sposobem na to jest trzymać ją stale otoczoną innymi świeżymi kwiatami - i tak, podążając za filozofią swojego mentora "Jean-Sol Partre" zabiera nas w jakieś głupie przygody z animowanymi gadżetami i wynalazkami - niektóre z ludzkimi lub zwierzęcymi cechami, które nie wyglądałyby na miejscu w "Mieście zagubionych dzieci" (1995). Nie byłem zaznajomiony z oryginalną powieścią Borisa Viana, ale podobała mi się ta angażująca fantastyczna adaptacja Michela Gondry'ego, a chemia między Durisem a Tautou jest przyjemna do oglądania, gdy historia zajmuje sobie czas na zrobienie postępów - w jakimkolwiek tradycyjnym sensie. Bardzo pomaga temu dziwaczna ścieżka dźwiękowa od Étienne Charry'ego, a produkcja wygląda na to, że wiele myśli zostało w nią włożonych, aby była tak ekscentrycznie chaotyczna. Samą historię uważałem za mniej ważną niż charakteryzacje i zazwyczaj jestem fanem Durisa - więc nie byłem rozczarowany. Nie jest to dla każdego, ale ja (prawie) to lubiłem.