Z Wesleyem Snipesem, Vingiem Rhamesem, Michaelem Rookerem, Wesem Studi i Peterem Falkiem mógłby powstać bardzo dobry film; Undisputed nie jest jednak tym filmem, wina nie leży w gwiazdach, ale w…
Z Wesleyem Snipesem, Vingiem Rhamesem, Michaelem Rookerem, Wesem Studi i Peterem Falkiem mógłby powstać bardzo dobry film; Undisputed nie jest jednak tym filmem, wina nie leży w gwiazdach, ale w scenarzyście/producent/reżyser Walterze Hillu. Film na początku wydaje się być inteligentniejszy niż przeciętny film więzienny, ale ostatecznie poddaje się klasycznym schematom tego gatunku. Zamiast standardowych walk na śmierć i życie w turnieju, dostajemy państwowo zatwierdzony program boksu w więzieniu. Niestety, Undisputed udaje się uniknąć powyższych klasycznych schematów, tylko po to, by ulec Thunderdomowi. Zamiast ringu z linami, walki odbywają się w wielkiej klatce z drutem kolczastym na ścianach - dlaczego właściwie? George 'The Iceman' Chambers zostaje skazany za gwałt i wysłany do więzienia Sweetwater w Kalifornii, gdzie spotyka się z mistrzem więzienia Monroe Hutchensem. Stary boss mafijny/fan boksu chce zorganizować walkę między Chambersem a Hutchensem, aby móc zarobić miliony dolarów na zakładach od strażników i więźniów. Snipes i Rhames prezentują solidne występy, ale film nie unika schematów i pozostawia niektóre wątki nierozwiązane, co utrudnia rozwój postaci. Zakończenie filmu jest nieco mylące, próbuje zakamuflować nierozwiązane sytuacje, a pozostaje pytanie, jaki jest właściwie moralny przekaz filmu.