Za jakie grzechy
Dostępne na
FilmBox+

Za jakie grzechy New in Town

5.8 /10
496 ocen
2009 97 min Wydany

Lucy Hill (Renée Zellweger) to ambitna menadżerka z Miami, uwielbia eleganckie obuwie, piękne samochody i karierny rozwój. Praca w odległym miejscu zmienia jej spojrzenie na życie, a poznaje tam mężczyznę swoich marzeń (w tej roli Harry Connick, Jr.).

Obsada Pełna obsada i ekipa

Harry Connick Jr.
Harry Connick Jr.

Ted Mitchell

J.K. Simmons
J.K. Simmons

Stu Kopenhafer

Siobhan Fallon Hogan
Siobhan Fallon Hogan

Blanche Gunderson

Mike O'Brien
Mike O'Brien

Lars Ulstead

Frances Conroy
Frances Conroy

Trudy Van Uuden

Ferron Guerreiro
Ferron Guerreiro

Bobbie Mitchell

James Durham
James Durham

Rob Deitmar

Robert Small
Robert Small

Donald Arling

Wayne Nicklas
Wayne Nicklas

Harve Gunderson

Hilary Carroll
Hilary Carroll

Kimberley

Stewart J. Zully
Stewart J. Zully

Wallace Miller

Dan Augusta
Dan Augusta

Billy Gunderson

Ekipa

Stanowisko Nazwy
Reżyser Reżyser Jonas Elmer
Scenarzysta Scenarzysta Ken Rance , C. Jay Cox
Producent Producent Paul Brooks , Tracey Edmonds , Peter Safran , Darryl Taja
Producent wykonawczy Producent wykonawczy Scott Niemeyer
Producent liniowy Producent liniowy Bruce Wayne Gillies
Kompozytor muzyki oryginalnej Kompozytor muzyki oryginalnej John Swihart
Montażysta Montażysta Troy Takaki
Obsada Obsada Eyde Belasco
Scenografia Scenografia Dan Davis
Operator zdjęć Operator zdjęć Chris Seager
Kierownictwo artystyczne Kierownictwo artystyczne Rosa Palomo
Kierownik działu charakteryzacji Kierownik działu charakteryzacji Doug Morrow
Dekoracja planu Dekoracja planu Stephen Arndt , Lia Roldan
Koordynator kaskaderów Koordynator kaskaderów Jodi Stecyk
Koproducent Koproducent Jeff Levine
Recenzje (1)

Co sądzą inni widzowie

58 %
Średnia ocena
1
Łącznie recenzji
Peter McGinn
Peter McGinn
13. 03. 2023
50%

Ostatnio oglądałem kilka romantycznych komedii, aby je usunąć z mojej listy z Netflix. Jak już wielokrotnie powtarzałem w swoich recenzjach, lubię je za dowcip, humor i tak, romans, co staram się…

Ostatnio oglądałem kilka romantycznych komedii, aby je usunąć z mojej listy z Netflix. Jak już wielokrotnie powtarzałem w swoich recenzjach, lubię je za dowcip, humor i tak, romans, co staram się wprowadzić do powieści, które piszę. Dlatego zwykle oceniam romantyczne komedie nieco łagodniej niż niektóre inne gatunki, które mają inne cele. Niemniej jednak muszę powiedzieć, że to jedyna romantyczna komedia, która ostatnio naprawdę mnie rozczarowała. Częściowo było to spowodowane absolutnym stereotypem mówienia Minnesoty, jeszcze bardziej ekstremalnym niż w filmie Fargo. Oprócz tego, dość brutalne wciągnięcie religii do fabuły. Hej, jestem ateistą, ale wiara jednej z postaci wydawała mi się dość płytkim sposobem dostarczenia - no, nie będę mówić o przeszłości - tylko o niektórych detalach o niej, myślę. Ale przede wszystkim poczułem się zawiedziony pisaniem. Ma to sens, przecież sam trochę piszę. Starania wydawały się leniwe. Fabuła opowiada o gładkim, ambitnym korporacyjnym miasteczku, które przyjeżdża do odległej wioski, aby zamknąć lokalną fabrykę lub przynajmniej zmniejszyć liczbę pracowników. No dobrze, tego jeszcze nie widzieliśmy, co? To naprawdę na równi z klasycznym klikiem lokalnej grupy, która organizuje sztukę w celu zebrania pieniędzy na ratowanie ukochanego teatru, który ma zostać rozebrany. Również nie wydawało mi się, że między niektórymi postaciami brakuje chemii, co czasami może uratować film dla mnie. A zakończenie, którego nie będę opisywał, zostało nam podane tradycyjnym sposobem deus ex machina, dar od bogów niepoparty poprzedzającym fabułę zniknięciem Lucy Hill ze sceny. Dziwne jest, że w ogóle to piszę, ponieważ nie piszę recenzji filmów, które nie skończyłem oglądać. Krótkie „Poddałem się po dziesięciu minutach - nie warto!“ to nie jest recenzja; to tylko wyładowanie pary. Po prostu ocen i nie pisz recenzji, kumplu. Ale wytrzymałem z tym (choć przyznam, że robiłem kilka rzeczy jednocześnie), ponieważ bardzo lubię Renée Zellweger. Nadal ją lubię, oczywiście, ale może powinna zostawić tę rolę mniej znanej aktorce. „Judy“ to nie jest. Są tam zabawne momenty i wszyscy się starają, więc może obejrzyj to z grupą przyjaciół i trzymaj to na tylnej płycie swojej uwagi.

5.8

Głosowano 496×

50% Średnia
0% 50% 100%
0/500