Problemem z przekształceniem krótkiej opowieści w film jest często to, że po prostu nie ma wystarczająco dużo historii, aby wypełnić dziewięćdziesiąt minut. Tak jest z tym filmem. Para naukowców - …
Problemem z przekształceniem krótkiej opowieści w film jest często to, że po prostu nie ma wystarczająco dużo historii, aby wypełnić dziewięćdziesiąt minut. Tak jest z tym filmem. Para naukowców - "Tillinghast" (Jeffrey Combs) i "Pretorius" (Ted Sorel) opracowała "Resonator". Jest to urządzenie, które pozwala ludziom widzieć rzeczywistość w formie 3-D, z tą dodatkową wymiar, który normalnie nie jest widoczny. Problem polega na tym, że tam mieszkają dość złośliwe istoty i po rzuceniu okiem na świat, w którym żyjemy, chcą nas odwiedzić. Następuje pewna rzeź i wkrótce "Tillinghast" i psychiatra "McMichaels" (Barbara Crampton) próbują znaleźć sposób, aby powstrzymać i odesłać swojego potwornego gościa do jego własnej rzeczywistości, zanim liczba ofiar wzrośnie. Efekty specjalne tutaj są dość skuteczne - i przez około pół godziny sam fabuła jest dosyć przyzwoita. Musi istnieć więcej w multi-wersie, niż można zobaczyć gołym okiem, itd. Niestety, środkowa półgodzina po prostu brakuje treści i nigdy nie odzyskuje swojego tempa na zakończenie, które jest dość dobrze sklejone i faktycznie dość rozrywkowe, ale brakuje mu zagrożenia lub grozy. Aktorstwo naprawdę nie jest o wiele lepsze, niż można zobaczyć w standardowym odcinku "Starky & Hutch", ale to nie jest tak istotne. To straszne wizualizacje działają tutaj. Niezbyt straszne, ale kreatywnie rozwinięte z minimalną ilością ketchupu i mydła. Nie jest świetne, nie - ale jest wystarczająco przyjemne.