Withnail i ja

Withnail i ja Withnail & I

7.3 /10
576 ocen
1987 108 min Wydany

"Withnail i ja" przedstawia ostatnie wspólne szaleństwa dwóch przyjaciół, nieodpowiednich młodych aktorów pod koniec 1969 roku. Withnail (Richard E.Grant) i Ja (Paul McGann, który gra alter ego reżysera Bruce'a Robinsona) odkrywają pewnego ranka, że do końca szalonej dekady lat sześćdziesiątych zostało im tylko 90 dni. Połączeni biedy i marzeniami o sławie dzielą nędzne mieszkanie, a ich codzienna dieta składa się z alkoholu, LSD i marihuany. Splukani i zagubieni w miejskim dżungli postanawiają wyruszyć na wieś i spędzić oczyszczający wewnętrznie weekend w prymitywnej chacie ekscentrycznego Monty'ego (Richard Griffith), wuja Withnaila. Od samego początku pobytu wszystko układa się nie tak jak planowano, i chociaż ich marzenia o idyllicznym ustroniu się nie spełnią, będzie to niezapomniany pobyt, zwłaszcza po niezapowiedzianym przyjeździe Monty'ego.

Ekipa

Stanowisko Nazwy
Reżyser Reżyser Bruce Robinson
Scenariusz Scenariusz Bruce Robinson
Producent Producent Paul M. Heller
Producent wykonawczy Producent wykonawczy George Harrison , Denis O'Brien
Operator zdjęć Operator zdjęć Peter Hannan
Montażysta Montażysta Alan Strachan
Scenografia Scenografia Michael Pickwoad
Kierownictwo artystyczne Kierownictwo artystyczne Henry Harris
Projekt kostiumów Projekt kostiumów Andrea Galer
Charakteryzator Charakteryzator Peter Frampton
Montażysta dźwięku Montażysta dźwięku Alan Paley
Producent pomocniczy Producent pomocniczy Lawrence Kirstein
Koproducent Koproducent David Wimbury
Obsada Obsada Mary Selway
Fryzjer Fryzjer Sue Love
Kierownik produkcji jednostki Kierownik produkcji jednostki Matthew Binns
Pierwszy asystent reżysera Pierwszy asystent reżysera Peter Kohn
Drugi asystent reżysera Drugi asystent reżysera Kathy Sykes
Stolarz Stolarz Alan Chesters
Recenzje (4)

Co sądzą inni widzowie

73 %
Średnia ocena
4
Łącznie recenzji
LastCaress1972
LastCaress1972
11. 08. 2013

Kupiłem to na DVD za 2 funty na straganie ze sprzętem używanym kilka lat temu, potem zaktualizowałem to na blu-ray kilka miesięcy temu, gdy zobaczyłem to na wyprzedaży w HMV za trzy funty. Ale nigdy…

Kupiłem to na DVD za 2 funty na straganie ze sprzętem używanym kilka lat temu, potem zaktualizowałem to na blu-ray kilka miesięcy temu, gdy zobaczyłem to na wyprzedaży w HMV za trzy funty. Ale nigdy nie udało mi się go obejrzeć. Kupiłem to (dwukrotnie) z powodu tego, że jest to ogromny kultowy klasyk obciążony krytycznymi pochwałami (Wiki mówi mi, że czytelnicy magazynu Total Film wybrali go trzecim najlepszym filmem komediowym wszech czasów w 2000 roku i 13. najlepszym brytyjskim filmem wszech czasów w 2004 roku, został sklasyfikowany na 38. miejscu w rankingu 100 najlepszych filmów wszech czasów stacji Channel 4 w 2001 roku, ankieta 60 wybitnych brytyjskich twórców filmowych i krytyków wybrała go na 2. najlepszy brytyjski film ostatnich 25 lat w 2009 roku, zajął 118. miejsce na liście 500 najlepszych filmów wszech czasów magazynu Empire w 2008 roku). Ten film dotychczas okradł mnie z pięciu funtów. 2/10, a jestem hojny. Co za śmieć! "Trzeci najlepszy film komediowy"?!? Nigdy, przenigdy bym go w tysiąc lat nie uznał za "komedię", według jakichkolwiek mierzalnych kryteriów. To nie było tylko próbowanie bycia zabawnym, nawet nie byłem świadomy, że próbuje być zabawny. Dosłownie jedyną zabawną rzeczą w filmie było to, jak ktokolwiek na Ziemi mógł uznać ten film za dobry. W skrócie: jesteśmy pod koniec lat sześćdziesiątych, dwaj snobistyczni aktorzy (tytułowi "Withnail" i "Ja", zagranie wystarczająco dobrze przez dwóch snobistycznych aktorów: Richard E. Grant i Paul McGann, odpowiednio), mieszkają w absolutnym brudzie jak dwoje opóźnionych - mam na myśli, że nie wydają się mieć żadnego pojęcia jak obsługiwać, powiedzmy, zlew - postanawiają, że muszą wyjechać na odpoczynek na wieś, do chaty należącej do geja wuja Withnaila. Jada, leje bez przerwy, nie dogadują się z tubylcami po prostu dlatego, że są tak nielubiani idioci, potem pojawia się gej wujek i resztę filmu spędza na uporczywych i nieustannych próbach nawiązania relacji z postacią Paula McGanna, "Ja". Wracają do domu, tolerują dealera narkotyków i jego przyjaciela, którzy włamali się i zamieszkali w ich domu, "Ja" dostaje propozycję pracy aktorskiej i odchodzi. Koniec. Całkowity chłam. W rzeczywistości brzmi to lepiej, niż jest. Czytając to z powrotem, brzmi to trochę jak niezbyt udana odcinek serialu Bottom zagrany dramatycznie zamiast dla śmiechu, i chociaż występ Richarda E. Granta przypomina postać Ricka/Richa, którą Rik Mayall grał przez całą swoją karierę, Withnail & Ja NIE jest nawet tak dobry jak słaby odcinek Bottom. I Bottom mi się też nie podobał, zwłaszcza nie.

Arrrrrrrach
Arrrrrrrach
18. 02. 2017
100%

Piękny, ponury i zabawny film. Czasami subtelny, a innym razem bezpośredni. Głęboko refleksyjny z majestatycznymi widokami i atmosferą szarości. Sarkastyczny humor z wiarygodnymi, doskonale zagrany…

Piękny, ponury i zabawny film. Czasami subtelny, a innym razem bezpośredni. Głęboko refleksyjny z majestatycznymi widokami i atmosferą szarości. Sarkastyczny humor z wiarygodnymi, doskonale zagrany postaciami i scenariuszami. To najlepszy film o przyjaźni, który staje się coraz lepszy przy każdym kolejnym obejrzeniu. Reżyseria jest czysto kinematograficzna i pokazuje, zamiast opowiadać. Arcydzieło.

Filipe Manuel Neto
Filipe Manuel Neto
06. 03. 2023
40%

To dobry film, ale jest bardzo uszkodzony przez nadużywanie alkoholu, narkotyków i tytoniu, a także przez słabość scenariusza pod względem narracji.

To dobry film, ale jest bardzo uszkodzony przez nadużywanie alkoholu, narkotyków i tytoniu, a także przez słabość scenariusza pod względem narracji.

CinemaSerf
CinemaSerf
06. 03. 2024
70%

Dokładnie co tam właściwie czaiło się w zlewie? Lepiej chyba nie wiedzieć, gdy spotykamy opijającego się "Withnaila" (Richard E. Grant) i jego nieco bardziej szanującego towarzysza, który byłby …

Dokładnie co tam właściwie czaiło się w zlewie? Lepiej chyba nie wiedzieć, gdy spotykamy opijającego się "Withnaila" (Richard E. Grant) i jego nieco bardziej szanującego towarzysza, który byłby "Marwood/I" (Paul McGann). Dwóch "odpoczywających" aktorów, którzy nie mają na nic. Wizyta u jego geja wujka "Monty'ego" (Richard Griffiths) dostarcza im doskonałego wina i klucz do jego odległej wsiowej chatki, gdzie następnie udają się na wakacje. Nie do końca pasują tam, rzeczywiście nie mają pieniędzy, drewna, paliwa ani zbyt wiele wskazówek, co tylko drażni miejscowych. Orzeźwiające powietrze wiejskie - i nieustanny deszcz - nie jest dla nich, a ich sytuacja tylko się pogarsza, gdy "Wujek" przychodzi i zaczyna się interesować dość przerażonym "Marwoodem"! Co się stanie potem? Pierwsza godzina to świetna zabawa, z Grantem i McGannem, którzy dobrze pracują razem i dostarczają zwięzłego i soczystego scenariusza, który jest naszpikowany bystrością i suchym humorem. Nie jestem pewien, ile rzeczywiście aktorstwa Griffiths tu wykonywał, ale za każdym razem kradnie scenę - zwłaszcza gdy zbliża się do swojego potencjalnego, nieudolnego, ofiarnego, zdobycznego w środku burzy! Pochwały również dla ich kumpla "Danny'ego" (Ralph Brown) - swoistego miejskiego wyrafinowanego, który jest wiecznie na haju! Obsada jest zgrana i chociaż trochę traci na sile pod koniec, uważam, że nadal jest to jeden z najlepszych przykładów komedii odzwierciedlającej stronę Wielkiej Brytanii lat 80., która unika oczywistego krytykowania pani Thatcher, ale wciąż oferuje dość trafną ocenę triumfu oczekiwania nad nadzieją! Dobrze się zestarzała i nadal jest przyjemna!

7.3

Głosowano 576×

50% Średnia
0% 50% 100%
0/500