Moje pierwsze spotkanie z tą adaptacją dzieła Charlesa Dickensa - bardzo mi się podobało! Wcześniej widziałem tylko film animowany Disneya oraz miniserial telewizyjny z 2019 roku z Guyem Pearcem. Oba…
Moje pierwsze spotkanie z tą adaptacją dzieła Charlesa Dickensa - bardzo mi się podobało! Wcześniej widziałem tylko film animowany Disneya oraz miniserial telewizyjny z 2019 roku z Guyem Pearcem. Oba mi się podobały, każdy ma swoje zalety i wady w porównaniu z tym filmem z 1951 roku. Alastair Sim to najlepszy Ebenezer Scrooge ze wszystkich trzech, uwielbiałem oglądać jego występ. Jego mimika jest świetna przez cały film, a jego szczęście później jest zaraźliwe. Wspaniałe wykonanie! Żaden z innych aktorów nie wyróżnia się znacząco, w przeciwieństwie do wymienionych produkcji, ale George Cole (młody Scrooge) jest przyjemny, podobnie jak ci, którzy grają duchy. Inne pozytywne aspekty to ścieżka dźwiękowa, budowanie napięcia i rozwój postaci głównej - cieszy mnie, że na początku ukazali go jako okropnego człowieka. Efekty specjalne nie zestarzały się dobrze, ale po prawie siedemdziesięciu latach można to było spodziewać - trzeba przyznać, że wyglądają całkiem nieźle jak na rok '51. Zauważyłem jednak, że niektóre ujęcia trwają zbyt długo, a także chciałem zobaczyć więcej reakcji Sima, gdy widział przeszłość/teraźniejszość/przyszłość - czasami wybrali skoncentrowanie się na 'wydarzeniu', zamiast pokazania Sima. To wcale nie są duże krytyki, tylko drobne. Ogólnie rzecz biorąc, film <em>'Scrooge'</em> jest bardzo dobry - zdecydowanie wart obejrzenia!