To Paryż wiosną, w 1968 roku, a studenci buntują się. "Matthew" (Michael Pitt) odwiedza z USA i spotyka się z rodzeństwem "Theo" (Louis Garrel) i "Isabelle" (Eva Green), z którymi dzieli fascynację…
To Paryż wiosną, w 1968 roku, a studenci buntują się. "Matthew" (Michael Pitt) odwiedza z USA i spotyka się z rodzeństwem "Theo" (Louis Garrel) i "Isabelle" (Eva Green), z którymi dzieli fascynację filmami. Zapraszają go do siebie na kolację dokładnie w chwili, gdy rodzice wyruszają na wycieczkę. Dla odwiedzającego jest jasne, że ci dwoje mają dość intymny związek. Nie jest to incest, ale nie o wiele gorsze. Co teraz następuje, widzi "Matthew" uwięzionego w ich grach, które są w zasadzie bez zahamowań - orgia ciała i umysłu napędzana ciekawością, pożądaniem i dobrymi czerwonymi winami. Jest coś wyjątkowego w sposobie, w jaki Bertolucci wykorzystuje seks (i tutaj jest mnóstwo nagoty i seksu) jako narzędzie do zgłębiania charakteru tych trzech młodych - i pięknych - osób, sondowania ich granic i ideałów w prowokacyjny sposób. Do samego końca nie jestem pewien, czy trwający sprzeciw obywatelski ma wiele wspólnego z tym, naprawdę myślałem, że może to był sposób, aby dodać nieco intelektualnej powagi do narracji, która jest często cienko skonstruowana i składa się głównie z tego, co musiałoby być opisane jako soft-pornografia. Czasami jest to szokujące, ale postacie są całkowicie niedopieczone, a Garell, zwłaszcza, ma niewiele do zrobienia, poza stopniowym zaczynaniem czuć niechęć do rozwijającego się związku seksualnego między jego siostrą a obcym. To nie jest dobry film, ale jest to odważny film i może oznaczać koniec stosowania wiktoriańskich postaw i norm w kinie XXI wieku.