"Obcy: Przymierze" to drugi rozdział nowej trylogii, którą zapoczątkował film "Prometeusz". Statek osadniczy "Przymierze" dociera na nieznaną planetę, która wydaje się być prawdziwym rajem. Członkowie ekspedycji szybko się jednak przekonują, że trafili do mrocznego, pełnego tajemnic i niebezpieczeństw świata, którego jedynym mieszkańcem jest android David (Michael Fassbender), ocalały z katastrofy "Prometeusza".
Czasami ekscytująca, przewracająca żołądek podróż, ale taka, która pozostawia tych na pokładzie zastanawiających się, czy dezorientacja i czas spędzony na nią były warte inwestycji...
Czasami ekscytująca, przewracająca żołądek podróż, ale taka, która pozostawia tych na pokładzie zastanawiających się, czy dezorientacja i czas spędzony na nią były warte inwestycji...
CraigJamesReview
12. 05. 2017
Obcy Covenant to trzeci film z serii Alien wyreżyserowany przez Ridleya Scotta i drugi prequel do serii po Prometheusie. Również wydaje się, że stają się gorsze z wiekiem.
Obcy Covenant to trzeci film z serii Alien wyreżyserowany przez Ridleya Scotta i drugi prequel do serii po Prometheusie. Również wydaje się, że stają się gorsze z wiekiem.
Gimly
13. 05. 2017
40%
Miałem kilka zastrzeżeń co do filmu Obcy: Przymierze. Moim zdaniem od czasu filmu Obcy nie było naprawdę świetnego wpisu do serii, więc obawiałem się, że statystyki były przeciwko niemu. Myślałem, że…
Miałem kilka zastrzeżeń co do filmu Obcy: Przymierze. Moim zdaniem od czasu filmu Obcy nie było naprawdę świetnego wpisu do serii, więc obawiałem się, że statystyki były przeciwko niemu. Myślałem, że Prometheus był niesamowity pod względem technicznym, ale niezbyt angażujący film, i obawiałem się, że możemy dostać to samo tutaj. Zwiastuny były głównie dobre, ale obawiałem się, że widziałem zbyt wiele z trzeciego aktu w nich, i obawiałem się, że to mogłoby trochę zepsuć doświadczenie dla mnie.
Simon Quinlank
13. 05. 2017
50%
Ta recenzja wlecze się pod ciężarem własnego znaczenia. Uwielbiam filmy przepełnione samoistnością, a ten zdecydowanie do nich należy. Nie mogę się nacieszyć filmami, które wręcz tryskają arogancją,…
Ta recenzja wlecze się pod ciężarem własnego znaczenia. Uwielbiam filmy przepełnione samoistnością, a ten zdecydowanie do nich należy. Nie mogę się nacieszyć filmami, które wręcz tryskają arogancją, powagą i arogancją, która wskazuje, że nie ma filmu tak ważnego jak ten.
Saketh Thota
23. 05. 2017
60%
Zgadzam się z większością negatywnych komentarzy na temat tego filmu. To ogromne zmarnowane możliwości. Moim największym problemem poza całkowitą przewidywalnością i nonsensownym, nieudolnym…
Zgadzam się z większością negatywnych komentarzy na temat tego filmu. To ogromne zmarnowane możliwości. Moim największym problemem poza całkowitą przewidywalnością i nonsensownym, nieudolnym scenariuszem, było rozczarowanie związane z tym, że 'Prometheus' został zmieszany z 'Obcy'. Obcy sojusznik zamyka się w swojej własnej ważności, zapominając o tym, dlaczego pokochaliśmy 'Obcego' w pierwszej kolejności. Naprawdę chciałem go polubić, ale odchodzę z ogromnym poczuciem rozczarowania.
EvilWayz
04. 08. 2017
Nie jestem pewien wszystkich złych recenzji, ja cieszyłem się z filmu. Przypuszczam, że dlatego, że nie oczekiwałem, że będzie to szczególnie intelektualne. To film science fiction/horror,…
Nie jestem pewien wszystkich złych recenzji, ja cieszyłem się z filmu. Przypuszczam, że dlatego, że nie oczekiwałem, że będzie to szczególnie intelektualne. To film science fiction/horror, wyczekiwałem Sir Ridley Scott stworzy nowe i obrzydliwe sposoby terroryzowania obsady i nie byłem rozczarowany. Oczywiście, że android, który się zbuntował, był dość oczywisty, ale jeśli franczyza Gwiezdne Wojny może obejmować stacje kosmiczne niszczące planety w 3 z 7 filmów, to daruję Sir Ridleyowi. Jeśli szukasz, aby zawiązać luźne końce z Prometeusza, sugeruję, abyś uwzględnił Sir Ridleya w swoich modlitwach, aby przetrwał wystarczająco długo (człowiek ma przeklęte 80 lat), by nakręcić prequel do _Przymierza_ obecnie zatytułowanego _Przebudzenie_, który miejmy nadzieję spełni twoje oczekiwania.
Mark Rushow
04. 08. 2017
100%
Obejrzałem Alien: Covenant po raz trzeci. Jest o wiele lepszy, niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Drastyczna różnica w stosunku do tego, czego oczekiwaliśmy po Prometheusie, wszystkich nas…
Obejrzałem Alien: Covenant po raz trzeci. Jest o wiele lepszy, niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Drastyczna różnica w stosunku do tego, czego oczekiwaliśmy po Prometheusie, wszystkich nas zaskoczyła. Mieliśmy oczekiwania co do tego, co zobaczymy, a nie dostaliśmy tego. Jest tu tyle szczegółów i tak dobre aktorstwo. Trzeba obejrzeć film kilka razy, żeby wszystko zrozumieć. Łączy style Alien, Aliens i Prometheus i robi to bardzo dobrze. Jest także wiele subtelnych nawiązań do Terminatora 2. Dynamika między androidami Walterem i Davidem oraz aktorstwo, które włożono w tę rolę, jest czymś naprawdę specjalnym. Już sam w sobie jest to nawiązanie do T:2. W moich dwóch pierwszych seansach nie doceniłem androida Waltera tak, jak postać zasługuje. Byłem uprzedzony przeciwko jego postaci w świetle androida Davida. Android Walter i sposób, w jaki został przedstawiony, również łączy styl androida, który widzimy w Aliens. Głos i postawa aktora odzwierciedlają tego androida Bishopa i dają nam most do jego projektu. Michael Fassbender naprawdę wykonał świetną pracę grając te dwie role Waltera i Davida. Pod koniec filmu jest kolejne nawiązanie do T:2, gdy wiązka jest wyraźnie oznaczona, a scena, która następuje, ma silną sekwencję i smak w stylu T:2/Aliens. Ogólnie rzecz biorąc, aktorstwo jest bardzo dobre. Szczegóły są wszędzie. Jest kilka punktów z dość wygodnymi fabułami, jednak ogólnie film jest teraz jednym z moich ulubionych obok Aliens i T:2.
John Chard
23. 09. 2017
70%
Nawet małpy w pewnym momencie stawały pionowo. Hej! Ridley Scott, jak się zdaje, jest złośliwie kląty, jeśli chodzi o franczyzę Obcy, którą tak wspaniale rozpoczął w 1979 roku. Prometheus był zbyt…
Nawet małpy w pewnym momencie stawały pionowo. Hej! Ridley Scott, jak się zdaje, jest złośliwie kląty, jeśli chodzi o franczyzę Obcy, którą tak wspaniale rozpoczął w 1979 roku. Prometheus był zbyt intelektualny dla wielu i zdecydowanie przytłoczony oczekiwaniami. Oczywiście nie bez wad, ale bardzo schludny kawałek science fiction to jest. Przechodzimy więc do Obcy Covenant, który, choć nie jest powszechnie znienawidzony, z pewnością zdobył nieco przerażających pogard w kręgach fanowskich Obcego. Obcy Covenant to wersja cover, nie ma dwóch zdań, to powtórka tego, co zostało zaprezentowane w 1979 roku, tylko z wiązką do Prometheusa i kontynuacją do początków Xenomorfa i kolegów. Wyraźnie mamy tu przypadek Scotta, który robi jeden dla fanów, powrót do wybuchów klatki piersiowej i przestrzennych awanturników pod ogromną presją, oczywiście wypełniając także puste miejsca. Z pewnością jest to leniwe w porównaniu z Obcym, a nawet w porównaniu z jego innymi znakomitymi ofertami sci-fi, takimi jak Łowca androidów i Marsjanin, ale dla tych, którzy krytykowali Prometheus za jego nieobcych konwencji, teraz macie to, czego pragnęliście. Oczekiwanie, że to się okaże świeżym arcydziełem, zawsze miało zostać zmiażdżone, więc naprawdę najlepiej jest to traktować jako kochające powtórzenie. Tak! Zła nauka, dziury w fabule i logiczne braki, przeciętne aktorstwo itd., te słusznie nie zasługują na przebaczenie, ale to nie jest diabelskie potomstwo, w rzeczywistości to świetna zabawa, a zarazem ucztę dla oczu.
Reno
22. 10. 2017
70%
Po kilku przerwach franczyza 'Obcy' ożyła dzięki prequelowi 'Prometheum', który pierwotnie miał być spin-offem. Szczególnie trafił do rąk oryginalnego twórcy. Teraz nawet oryginalny tytuł znowu…
Po kilku przerwach franczyza 'Obcy' ożyła dzięki prequelowi 'Prometheum', który pierwotnie miał być spin-offem. Szczególnie trafił do rąk oryginalnego twórcy. Teraz nawet oryginalny tytuł znowu działa. To kolejny prequel, dlatego seria prequeli jest tworzona. Kolejny film będzie tego samego rodzaju, zanim ogólny wątek w ramach franczyzy ustawi się na prostej linii. Podobało mi się. Ale nie tak dobrze jak 'Prometheum' czy pierwsze dwa filmy 'Obcy'. Problem polegał na tym, że to było to samo stare klišé. W historii nie ma nic nowego. Było to jak każdy film kosmiczny, który jest ustawiony w podobny sposób. 80 procent filmu to było to, co widzieliśmy w poprzednich filmach 'Obcy'. Po prostu zmienione sceny z nową obsadą i świetnymi efektami wizualnymi. Dlatego aktualizacja sprawia, że jest wyjątkowy. Historia skupiła się zbyt bardzo na robocie. Części z obcymi zostały zredukowane. Ponieważ było to jak pierwsze pojawienie się oryginalnych obcych, których widzieliśmy w starych filmach. Dokładnie mówiąc, pochodzenie. Modyfikacja genetyczna, krzyżowanie, oto nadchodzi bestia. Z tego filmu, czego się nauczyłem, było to tylko bardziej mniej ten sam stary strach, jaki ludzie mają o tym, że roboty, które są tymi, którzy wykończą ludzi. Tylko że tutaj obcy wpadają między nich. Dlatego padają ofiarą tego samego klišé z jakiejkolwiek sci-fi, które miały charakter humanoida. Niemniej jednak, dobrze utrzymany film w równowadze pochodzący z poprzednich hitów w serii i idący naprzód, aby przynieść więcej hitów. Ten film posłuży jako dobry most między nimi. Więc tylko 18 lat między tym, od 2104 do 2122. Już teraz oczekuję na kolejny film. Jak słyszałem, ten film będzie bardziej skupiony na robocie. To będzie inny doświadczenie. Czas na Fassbendera na kilka kosmiczne przygody. 7/10
Patrick E. Abe
14. 02. 2018
40%
Zapłaciłem, aby zobaczyć ten film, aby zobaczyć o co w tym wszystkim chodzi. To oczywiście jest bałagan, od Davida stającego się nazistą i praktykującego ludobójstwo, przez bezmyślne przemoc …
Zapłaciłem, aby zobaczyć ten film, aby zobaczyć o co w tym wszystkim chodzi. To oczywiście jest bałagan, od Davida stającego się nazistą i praktykującego ludobójstwo, przez bezmyślne przemoc "dżdżownica nabita na haczyk, aby złapać rybę," po kosmicznych idiotów/dzieci, które nie są wystarczająco mądre, aby być monitorami korytarzy. Zastanawiałem się, dlaczego niektórzy uważają pierwsze trzy filmy "Obcy" za kanon, a NIE aktualny zestaw. Jestem po stronie tych, którzy uważają, że trzy i koniec, ten film to hollywoodzki popcorn. "Nie oglądaj tego filmu. Kompleksy bóstwa i głupota są wszechobecne. Trzymaj się z dala, jeśli cenisz swoją równowagę psychiczną." (Powtarzający się akustyczny sygnał)
AnAwe
08. 02. 2020
90%
Mimo to, że Michael Fassbender wykonał znakomitą pracę, a sam film był wizualnie porywający, działania głównych postaci nie wydawały się zbyt mądre. Mogę wybaczyć decyzję nowo mianowanego kapitana…
Mimo to, że Michael Fassbender wykonał znakomitą pracę, a sam film był wizualnie porywający, działania głównych postaci nie wydawały się zbyt mądre. Mogę wybaczyć decyzję nowo mianowanego kapitana Orama (Billy Crudup) o udaniu się na nieznaną planetę. Ale wszystko, co wydarzyło się po tym, jak David obciął włosy dokładnie tak samo jak Walter, sprawia, że tylko potrząsasz głową z zaskoczenia i myślisz 'No, daj spokój!'. David, obsesyjny na punkcie aktu tworzenia, który miał wartość w swoim zakończeniu, używa wszelkich dostępnych środków. Jest godne uwagi, że nikt z pozostałej załogi nie podważył tożsamości oszusta Waltera i po prostu kontynuowali, jakby najgorsze było już za nimi. Tymczasem ostatnia scena, gdy Daniels (Katherine Waterston) w końcu zdaje sobie sprawę, że Walter jest w rzeczywistości Davidem i że kompletnie zepsuła sytuację tysiącom kolonizatorów i zarodków na statku... sprawia, że lekko ciarki przechodzą po plecach.
Repo Jack
08. 11. 2020
90%
Nienawidziłbym być w skórze filmowca, który musi zadowolić wściekłą grupę fanów. Sequel'e "Star Wars" są doskonałym przykładem tego. Ridley Scott ma ten sam wyzwanie z prequelami "Obcy", co widać w…
Nienawidziłbym być w skórze filmowca, który musi zadowolić wściekłą grupę fanów. Sequel'e "Star Wars" są doskonałym przykładem tego. Ridley Scott ma ten sam wyzwanie z prequelami "Obcy", co widać w ocenach użytkowników. Uwielbiałem "Prometheus" z jego próbą czegoś większego niż tylko więcej facehuggerów i xenomorphów siejących zamęt. Było jasne, że buduje większą historię prowadzącą do oryginalnego "Obcego." Kontynuuje tę większą historię w "Obcy: Przymierze" i niezależnie od tego, czy chciał zadowolić fanów czy nie, dostajemy to z facehuggerami i xenomorphami. (Bez spoilerów, ponieważ są w zwiastunach.) Zrób sobie przysługę i obejrzyj krótki klip "Ostatnia wieczerza" przed obejrzeniem filmu. Zaledwie pięć minut daje lepsze wprowadzenie załogi Przymierza niż sam film, zapewniając głębsze emocjonalne zaangażowanie w te postacie. Ostatecznie "Obcy Przymierze" dostarcza doskonały, szybki sci-fi akcyjny horrorowy thriller (tak, trafia w te wiele gatunków) jak tylko Ridley Scott potrafi, kontynuujący eksplorację tematu "Prometheusa" o stworzeniu.
r96sk
24. 02. 2022
70%
Podoba mi się, jak krwawy jest film Obcy: Przymierze, chociaż poza tym nie ma zbyt wiele, o czym można by mówić. Jest dobrze, ale to wszystko.
Podoba mi się, jak krwawy jest film Obcy: Przymierze, chociaż poza tym nie ma zbyt wiele, o czym można by mówić. Jest dobrze, ale to wszystko.
CinemaSerf
20. 04. 2022
60%
Na początku myślałem, że to był dość bezczelny próbą przywiązania marki "Obcy" do naprawdę przeciętnego "Prometeusza" (2012), ale trzeba przyznać, że to tylko trochę więcej niż to. Załoga…
Na początku myślałem, że to był dość bezczelny próbą przywiązania marki "Obcy" do naprawdę przeciętnego "Prometeusza" (2012), ale trzeba przyznać, że to tylko trochę więcej niż to. Załoga kolonialnego statku badawczego zmierza do nowego świata, gdy ich załoga zostaje skuszona trochę Johna Denvera i skręca na pozornie o wiele bardziej odpowiednią planetę. Oczywiście, gdy lądują, zaczynają zdawać sobie sprawę, że nic nie jest tak idylliczne, jak się spodziewali, a jak najszybciej opuszczenie miejsca staje się teraz priorytetem. Minęło prawie 40 lat od pierwszego filmu tego rodzaju, co sprawia, że większość wartości szoku jest dość bezsilna. Wszyscy przeszliśmy już przez gamę terroru, jakie te historie dostarczają, i chociaż Sir Ridley Scott ma dużo doświadczenia w tworzeniu poczucia zagrożenia, wszystko to jest trochę takie, że z tą przewidywalną fabułą, która kończy się, potem kończy się, potem... kończy! Michael Fassbender jest dość skuteczny jako "David", ale reszta obsady, w tym zwykle niezawodny Billy Crudup, ma niewiele oryginalnej treści, w którą mogliby się wkręcić. To na pewno ładnie wyglądający film, ale to jest oczekiwane, to jest pochodna fabuła, która go zawodzi. Faktycznie przypomniało mi to starą epizodę "Star Trek" z pewnymi mitycznymi "Syrenami" rzuconymi dla dobrego efektu. Mimo to jest całkiem przyjemny, po prostu nie film, który zapamiętasz.
GenerationofSwine
13. 01. 2023
10%
No cóż, jest nieco lepsze niż Prometheus, to coś. Jest trochę bliżej do filmu o potworze, jakim był Obcy...ale bliżej nie oznacza, że w jakikolwiek sposób zbliża się do epickości swojej matki z 1979…
No cóż, jest nieco lepsze niż Prometheus, to coś. Jest trochę bliżej do filmu o potworze, jakim był Obcy...ale bliżej nie oznacza, że w jakikolwiek sposób zbliża się do epickości swojej matki z 1979 roku...
Cuzzin Coo
12. 04. 2023
80%
Dobra sci-fi
Dobra sci-fi
Filipe Manuel Neto
21. 04. 2023
60%
Mocne strony tego filmu leżą na poziomie wizualnym i technicznym, ale o wiele lepiej by było, gdyby scenariusz był bardziej rozwinięty i lepiej napisany.
Mocne strony tego filmu leżą na poziomie wizualnym i technicznym, ale o wiele lepiej by było, gdyby scenariusz był bardziej rozwinięty i lepiej napisany.