To jest jedno z najbardziej wyrafinowanych i eleganckich występów Anthony'ego Hopkinsa, przedstawiającego ostatniego z wymierającego gatunku górnych służących w okazałym domu "Lorda Darlingtona" …
To jest jedno z najbardziej wyrafinowanych i eleganckich występów Anthony'ego Hopkinsa, przedstawiającego ostatniego z wymierającego gatunku górnych służących w okazałym domu "Lorda Darlingtona" (James Fox). Jest to opowiedziane w formie retrospektywy, gdy zabiera sobie wolne od pracy jako lokaj dla amerykańskiego milionera "Lewisa" (Christopher Reeve) i wyrusza na przejażdżkę, by spotkać się z byłą gospodynią "Miss Kenton" (Emma Thompson). Temat ma dwie wątki. Pierwszy dotyczący pana, dla którego pracował przez długi okres swojej kariery. Jest to człowiek, który wierzył w to, co okazało się być błędnym kodeksem honoru i przyzwoitości, gdy przychodziło do radzenia sobie z narastaniem nazistów. Drugi przedstawiał bardziej osobisty punkt widzenia na jego życie, pogodzenie jego obowiązków z pogarszającym się zdrowiem jego obecnie pod-lokaja ojca (Peter Vaughan) oraz jego relację z zdeterminowaną i nową "Kentonową". Dbaność o detale tej produkcji jest skrupulatna; charakteryzacje są przekonujące i angażujące - bezwarunkowa lojalność "Stevensa"; przyzwoita naiwność "Darlingtona" i na koniec silny występ Thompson, który działa pięknie jako przewodnik od dawnych czasów do bardziej nowoczesnych czasów, gdzie szacunek i kultura usługowa, która dała "Stevensowi" jego cel (i kołdrę komfortu), teraz zniknęły. Ta historia oferuje wspaniałą ilustrację tego, jak skutki I wojny światowej rozpoczęły teraz nieunikniony proces zmian w strukturze społecznej, która przetrwała przez wieki, ujawniając klasę przywódczą - która miała tak złe zdanie o swoich podwładnych "owcach" jako oderwaną od rzeczywistości i, pomimo całego swojego wykształcenia, już nie nadają się do żadnego celu: żadnego celu! To jest delikatnie tempowany affair i to pomaga nam zaangażować się w tę świetną adaptację powieści Ishiguro, która, chociaż tutaj zastosowana do ostatnich dni Imperialnej Brytanii, mogłaby być zastosowana do wielu narodów wówczas nadal głównie rodzinnych Europy.