Crowe dostał drugie miejsce w obsadzie i reflektory oddali DiCaprio... to świetny pomysł. To oznacza, że jak zwykle, DiCaprio będzie błyszczeć robiąc swoje "oto jak stajesz się inną osobą" i Crowe…
Crowe dostał drugie miejsce w obsadzie i reflektory oddali DiCaprio... to świetny pomysł. To oznacza, że jak zwykle, DiCaprio będzie błyszczeć robiąc swoje "oto jak stajesz się inną osobą" i Crowe będzie faktycznie grać, a nie tylko próbować zagarnąć reflektory. Rezultatem jest napięty i bardzo dobrze zagrany film. Powinno to być arcydziełem, ale...został wydany w 2008 roku i Ameryka chciała wtedy czystej ucieczki, a nie napiętych thrillerów szpiegowskich odzwierciedlających rzeczywistość dwóch długich nieskończonych wojen...i został wydany trochę za blisko filmu Dobry Pasterz. W rzeczywistości bardzo przypominał Dobrego Pasterza osadzonego w nowoczesnej erze. Był to Dobry Pasterz z większą akcją. To był Dobry Pasterz z lepszą grą aktorską, ale tylko trochę. Więc gdyby poczekał jeszcze 2 lata, mielibyśmy świetny film w czasie, gdy zaczęliśmy trochę się zrelaksować. Gdyby poczekał 4 lata, Dobry Pasterz byłby odległym wspomnieniem, a cień szefa CIA wydawałby się świeższy. Nie zrozumcie źle, Crowe faktycznie znowu gra, a DiCaprio błyszczy jak zwykle, na pewno będziesz cieszyć się tym filmem. Wady nie są jego własne, ale raczej wynikiem złego czasowania, czysta i prosta. Powinien być bardziej, ale ducha czasu jeszcze nie było tam.