Fantastyczne. Przede wszystkim muszę przyznać, że wcześniej nie wiedziałem nic o Liberace - poza jego imieniem - przed obejrzeniem tego, więc nie wiem, ile z tego jest prawdziwe, zmyślone,…
Fantastyczne. Przede wszystkim muszę przyznać, że wcześniej nie wiedziałem nic o Liberace - poza jego imieniem - przed obejrzeniem tego, więc nie wiem, ile z tego jest prawdziwe, zmyślone, przesadzone itp. To jednak nie powstrzymało mnie od czerpania przyjemności z tego. Michael Douglas (Liberace) i Matt Damon (Scott) wykonują dużo ciężkiej pracy, obaj dają świetne występy - zwłaszcza Douglas. Rzeczywiście dobrze się ze sobą współpracowali, idealne obsadzenie. Rob Lowe był dla mnie zabawny w tej roli, nie jestem pewien, czy tak miało być, ale mnie rozbawił - nie w negatywnym sensie w odniesieniu do Lowe'a, po prostu postać Dr. Jacka Startza. Debbie Reynolds (Frances) i Dan Aykroyd (Seymour) również występują, dwie znane postacie grają stosunkowo niewielkie role. Film wygląda świetnie, być może trwa trochę za długo, ale to nie bardzo wpłynęło na moją przyjemność. 'Behind the Candelabra' to bardzo dobry film biograficzny.