Choć niektóre żarty stosowane przez kierowców wywołują uśmiech, ten film naprawdę nie łapie ognia, ponieważ Burt Reynolds i jego kumpel „Victor” próbują wygrać tytułowy, zły i nielegalny…
Choć niektóre żarty stosowane przez kierowców wywołują uśmiech, ten film naprawdę nie łapie ognia, ponieważ Burt Reynolds i jego kumpel „Victor” próbują wygrać tytułowy, zły i nielegalny transkontynentalny przejazd - i wpadają na pomysł porwania karetki, aby mogli przejechać przez kraj światłami niebieskimi. Synchro, naprawdę? Nie są jednak jedynymi uczestnikami, Roger Moore również próbuje trochę szlachetnego podstępu ze swoim własnym Aston Martinem - tak, tym samym; podczas gdy para księży w czerwonym Ferrari (Sammy Davis Jr. & Dean Martin) robią wszystko, aby „poświecić” się aż do mety. To impreza z gwiazdami z Peterem Fondą; zabawnym, chociaż przejściowo używanym Jackie Chanem i Farah Fawcett, którzy wszyscy przyczyniają się do scen, które kradną uwagę od zawsze pijanego doktora „Van Helsinga” - Jacka Elama, ale historia szybko zaczyna się męczyć, gdy staje się swoistą wersją „Wariackich Wyścigów” z nutką żartów „Carry On”. Członkowie „Rat Pack” wyglądają, jakby byli tam tylko dla honorarium, a Fawcett dodaje niewiele poza swoim zwykłym stopniem puchatości jako dama, która naprawdę nie jest w opałach. Nie dorównuje to jednak „Smokey and the Bandit” (1977), choć są pewne dość oczywiste podobieństwa z wabieniem dla policji i pod koniec większość filmu zaczyna tracić na intensywności. Ma swoje chwile, ale zbyt mało z nich, aż do napisów końcowych z bloopersami.