Jennifer Hudson jest po prostu znakomita w tej muzycznej roller-coasterze filmu. Jest „Effie“, która wraz z „Deeną“ (Beyoncé Knowles) i „Lorrell“ (Anika Noni Rose) tworzą trio śpiewaczek pragnących…
Jennifer Hudson jest po prostu znakomita w tej muzycznej roller-coasterze filmu. Jest „Effie“, która wraz z „Deeną“ (Beyoncé Knowles) i „Lorrell“ (Anika Noni Rose) tworzą trio śpiewaczek pragnących sławy i bogactwa. W trakcie podróży spotykają się z typowym zestawem trudności - bigoterią, rasizmem i mizoginią, a także muszą radzić sobie z własnymi rywalizacjami. Zostają podpisane przez detroidzkiego sprzedawcę używanych samochodów „Curtisa” (Jamie Foxx), aby wspierały jego uznawaną, kobieciarską gwiazdę „Jamesa Early’ego” (Eddie Murphy) i wkrótce ich gwiazda wydaje się być ustalona. Tak jest do czasu, gdy „Curtis” postanowi pozbyć się usług temperamentnej „Effie” i „Early’ego”, widząc jak jego wizja dla tych utalentowanych i enigmatycznych kobiet zaczyna się rozwijać. Czasami historie trochę za bardzo zbliżają się do melodramatu, ale przeważnie jest to świetna opowieść o tym, jak te kobiety udowadniają swoją własną twardość. Walczą przeciwko męskiemu zdominowanemu przemysłowi muzycznemu; coraz bardziej starają się nie tylko w branży, ale także z ich zarządzaniem, ale, ku końcowi, także z ich własnymi osobistymi związkami przed potężnym i usprawiedliwiającym zakończeniem. Henry Kriegen i Tom Eyon napisali kilka silnych i potężnych tekstów, które panie mogą wyśpiewać z wdziękiem, szczególnie tytułową piosenkę „It's All Over” i showstoper „One Night Only”. Szczegóły produkcji, fotografia i ogólny rytm filmu faktycznie sprawiają, że oglądanie jest angażujące; występy są żywe i często generujące emocje, co jest fascynujące do oglądania. Foxx nie jest najlepszy, szczerze mówiąc - szczególnie gdy zacznie śpiewać, ale Murphy radzi sobie trochę lepiej pod tym względem i ogólnie rzecz biorąc, jest to zabawne spojrzenie na to, jak te kobiety stanęły do walki i pokonały system i społeczeństwo, które od samego początku było przeciw nim. Paralele z Motown?