Dla Jipa, Lulu, Koopa, Niny i Muffa praca, które muszą znosić w ciągu tygodnia, po prostu zabija czas do piątkowego wieczoru. To wtedy całkowicie się rozluźniają i wsiadają na kolejka górska, która prowadzi ich aż do poniedziałkowego poranka.
Jeden z moich ulubionych filmów wszech czasów, to film obyczajowy opisujący młodych imprezowiczów z Wielkiej Brytanii lat 90. Trafił w samo sedno, miłość, empatię i wolność bycia młodym w grupie…
Jeden z moich ulubionych filmów wszech czasów, to film obyczajowy opisujący młodych imprezowiczów z Wielkiej Brytanii lat 90. Trafił w samo sedno, miłość, empatię i wolność bycia młodym w grupie przyjaciół, którzy szukają swojej drogi w świecie poprzez czysty hedonizm. Ścieżka dźwiękowa jest fenomenalna i mógłbym przez cały dzień cytować dialogi. "Any jungle in Guy!!". Ten film musi zobaczyć każdy, kto przeżył to dziesięciolecie lub ktokolwiek, kto nie doświadczył jego prawdziwej magii.
r96sk
28. 05. 2024
80%
Film trzyma się swojego stylu i świetnie mu wychodzi, muszę przyznać. Bardziej podobała mi się otwierająca część filmu 'Human Traffic' niż to, co za nią poszło, chociaż i tak to jest zabawny czas od…
Film trzyma się swojego stylu i świetnie mu wychodzi, muszę przyznać. Bardziej podobała mi się otwierająca część filmu 'Human Traffic' niż to, co za nią poszło, chociaż i tak to jest zabawny czas od początku do końca. John Simm, Lorraine Pilkington, Shaun Parkes, Nicola Reynolds i Danny Dyer są zabawni i świetnie się uzupełniają. Nie wiedziałem, że pan Andrew Clutterbuck też w tym występuje, byłem prawie zszokowany, gdy się pojawił - dobrze go zobaczyć niemniej jednak!
CinemaSerf
05. 01. 2025
70%
Chociaż historia jest trochę oklepana, nawet jak na rok 1999, są tu naprawdę energetyczne występy do podziwiania w tej opowieści o niepokoju i frustracji między pięcioma dwudziestoletnimi…
Chociaż historia jest trochę oklepana, nawet jak na rok 1999, są tu naprawdę energetyczne występy do podziwiania w tej opowieści o niepokoju i frustracji między pięcioma dwudziestoletnimi przyjaciółmi. Chodzi tu głównie o biednego „Jipa” (John Simm), który jest obsesyjny na punkcie tego, że nie może „stanąć”! Czy jest tak zestresowany, że nie działa? Jego najlepszy kumpel „Koop” (Shaun Parkes) nie ma takich problemów ze swoją znudzoną, hamburgerową dziewczyną „Niną” (Nicola Reynolds). Potem jest niezrozumiany i sfrustrowany „Moff” (Danny Dyer) oraz w końcu „Lulu” (Lorraine Pilkington), która dotąd wydawała się najbardziej dojrzała z bandy, z małym zainteresowaniem mężczyznami i ich słabościami. Jest piątkowe popołudnie, a skoro są spłukani, czeka ich weekend w klubach pełen alkoholu i narkotyków. Zaczyna się to źle, co wymaga odwagi od „Jipa”, ale potem ruszają! Przez następne dziewięćdziesiąt minut na zmianę śledzimy każdego z nich i ich pikantne przygody, gdy wątki stopniowo splatają się ku zakończeniu, które jest trochę przewidywalne, ale o to nie chodzi. To samotna jazda prowadząca do tego jest zabawna, wulgarna i świeża. Ma to autentyczność, w którą Simm, zwłaszcza, i Pilkington pozytywnie się pogrążają. Są zupełnie jak reszta z nas w tym wieku - hormonalny bałagan z niepokojami i desperacją wymieszanymi z mentalnością, że życie jest zbyt krótkie, a ci piątka radzi sobie z tym dobrze. Ma to też lekko poważną stronę - jestem pewien, że analitycy mogliby napisać książkę o ich problemach behawioralnych lub o trudnościach z wychowaniem - ale to wszystko jest subtelnie dostarczone w maelströmie hałasu, muzyki i przesady. Czasami jest tu dość szokujące przeholowanie, ale ogólnie jest to dobra zabawa.