Przyjaciele przecież nie kradną tożsamości, prawda? Mimo że nie jest to takie potworne, jak sugerują niektórzy krytycy, Złodziej tożsamości jest trudnym filmem do polecenia dla fanów kina szukających…
Przyjaciele przecież nie kradną tożsamości, prawda? Mimo że nie jest to takie potworne, jak sugerują niektórzy krytycy, Złodziej tożsamości jest trudnym filmem do polecenia dla fanów kina szukających komedii, która by ich rozbawiła. Zbyt długi, mający niecałe dwie godziny długości, twórcy wydają się wrzucić Melissę McCarthy do środka filmu, zbudować wokół niej mnóstwo wątpliwych żartów i w końcu wrzucić Jasona Batemana dla czaru. Kiedy film traci impet w połowie, wpada w wir zawiłości i pół poważnych stwierdzeń. To prawdziwy miszmasz scenariusza, który wcale nie pomaga aktorom. Wspaniały pomysł niestety nie jest zrealizowany.