Więc pierwsze pytanie... Dlaczego? Przystojny Edward Furlong („Jeff“) i jego tata „Chase” (Anthony Edwards) przeprowadzają się do miasteczka Ludlow w stanie Maine po śmierci jego matki w wyniku…
Więc pierwsze pytanie... Dlaczego? Przystojny Edward Furlong („Jeff“) i jego tata „Chase” (Anthony Edwards) przeprowadzają się do miasteczka Ludlow w stanie Maine po śmierci jego matki w wyniku nagłego wypadku elektrycznego podczas kręcenia filmu grozy! Oczywiście nastolatek jest jeszcze trochę zszokowany, gdy przyjeżdżają do domu jego matki, i jest odpowiednio podatny, gdy jego kumpel „Drew” (Jason McGuire) opowiada mu o rzekomych właściwościach uzdrowicielskich cmentarza zwierząt w pobliżu ich miasta. Chce przetestować tę teorię ze swoim niedawno zmarłym psem „Zowie” i to wywołuje ciąg zdarzeń, które sprawiają, że biedny stary „Jeff” wkrótce zastanawia się nad pochówkiem swojej matki w tej samej ziemi w nadziei, że ona również może powrócić do życia. Na początku jest to całkiem komiczne, ale w miarę jak to postępuje, staje się to tylko tanim i wesołym filmem o zombie, który jest całkowicie pozbawiony zagrożenia i cierpi z powodu bardzo drewnianej gry aktorskiej oraz bardzo ograniczonego budżetu na efekty specjalne. Brakuje mu subtelności i kumulatywnej siły oryginalnej historii Stephena Kinga - zamiast tego wybiera taktykę szoku, która naprawdę tylko wywołuje uśmiech zamiast jeży na karku. Sequel, którego nikt nie potrzebował, przepraszam.