Pozostać żywym

Pozostać żywym Staying Alive

5.7 /10
475 ocen
1983 96 min Wydany

Minęło pięć lat, a Tony Manero nadal płonie gorącą feerią sobotniej nocy. Teraz zmierza w stronę swojego największego wyzwania - zostania tancerzem na broadwayskiej scenie.

Tony Manero Kolekcia

Ekipa

Stanowisko Nazwy
Reżyser Reżyser Sylvester Stallone
Postacie Postacie Nik Cohn
Scenariusz Scenariusz Norman Wexler , Sylvester Stallone
Producent wykonawczy Producent wykonawczy Bill Oakes
Producent Producent Robert Stigwood , Sylvester Stallone
Operator zdjęć Operator zdjęć Nick McLean
Montażysta Montażysta Mark Warner , Don Zimmerman , Peter E. Berger
Kompozytor muzyki oryginalnej Kompozytor muzyki oryginalnej Barry Gibb , Robin Gibb , Maurice Gibb
Asystent kamery Asystent kamery Ron Frantzvog
Producent pomocniczy Producent pomocniczy Linda Horner
Obsada Obsada Rhonda Young
Scenografia Scenografia Robert F. Boyle
Kierownictwo artystyczne Kierownictwo artystyczne Norman Newberry
Dekoracja planu Dekoracja planu Arthur Jeph Parker
Logo Firma
Paramount Pictures US
Robert Stigwood Organization GB
Cinema Group Ventures US
Język
English
Recenzje (1)

Co sądzą inni widzowie

57 %
Średnia ocena
1
Łącznie recenzji
CinemaSerf
CinemaSerf
03. 09. 2022
50%

No dobrze, przypuszczam, że ma tę piosenkę.... W przeciwnym razie jest to naprawdę słabe i tandetne sequel „Saturday Night Fever”, który zajął sześć lat, aby się zrealizować. Dlaczego ktokolwiek poza…

No dobrze, przypuszczam, że ma tę piosenkę.... W przeciwnym razie jest to naprawdę słabe i tandetne sequel „Saturday Night Fever”, który zajął sześć lat, aby się zrealizować. Dlaczego ktokolwiek poza księgowym uznał, że to dobry pomysł, jest zagadką - ale John Travolta ponownie wciela się w swoją rolę jako „Tony”, tym razem próbując dostać się na scenę Broadwayu. Jest to zmieniony człowiek - unika alkoholu, mówi wytwornie - do diabła, nawet przeklina mniej. Na obronę reżysera Sylvestera Stallonea, rzeczywiście stara się być innowacyjny ze swoim pokryciem tanecznym - i słynny krok Travolty nie stracił nic ze swojego kołyszącego się rytmu, ale dialog jest okropny, a charakteryzacje są naprawdę ograniczone przez kilka szokująco słabych występów aktorskich - zwłaszcza od drewnianej Finoli Hughes jako narwanej i rozkapryszonej „Laury” i Cynthia Rhodes nie radzi sobie lepiej jako „Jackie”. Tytułowa piosenka od Bee Gees to jedyna naprawdę pamiętna piosenka na karcie, która jest zajęta, i dziwnie wystarczająco działa dobrze z tempem tego filmu - to wszystko po prostu, cóż, obrzydliwe. Pierwszy film nie był wielki, to sprawia, że wygląda wyjątkowo.

5.7

Głosowano 475×

50% Średnia
0% 50% 100%
0/500