Queer

Queer Queer

6.7 /10
361 ocen
2024 138 min Wydany

Rok 1950. William Lee, amerykański emigrant w Meksyku, spędza dni prawie całkowicie sam, z wyjątkiem kilku kontaktów z innymi członkami małej amerykańskiej społeczności. Jego spotkanie z Eugene'm Allertonem, emigrantem byłym żołnierzem, nowym w mieście, pokazuje mu po raz pierwszy, że może w końcu udać się nawiązać intymne połączenie z kimś.

Obsada Pełna obsada i ekipa

Daniel Craig
Daniel Craig

William Lee

Drew Starkey
Drew Starkey

Eugene Allerton

Jason Schwartzman
Jason Schwartzman

Joe Guidry

Lesley Manville
Lesley Manville

Doctor Cotter

Henry Zaga
Henry Zaga

Winston Moor

Drew Droege
Drew Droege

John Dumé

Lisandro Alonso
Lisandro Alonso

Mr. Cotter

Ariel Schulman
Ariel Schulman

Tom Weston

David Lowery
David Lowery

Jim Cochran

Daan de Wit
Daan de Wit

Karl Steinberg

Colin Bates
Colin Bates

Tom Williams

Simon Rizzoni
Simon Rizzoni

Ship Ahoy Bartender

Octavio Mendoza
Octavio Mendoza

Chimu Bar Artists

Omar Apollo
Omar Apollo

Chimu Bar Guy

Silverio Castro
Silverio Castro

Hotel Owner

Amir Antonio Samande Chavez
Amir Antonio Samande Chavez

Ship Ahoy Bartender

Claudio Cardenas
Claudio Cardenas

Ship Ahoy Chess Player

Gilberto Barraza
Gilberto Barraza

Cab Driver

Ekipa

Stanowisko Nazwy
Reżyser Reżyser Luca Guadagnino
Powieść Powieść William S. Burroughs
Producent Producent Luca Guadagnino
Projekt kostiumów Projekt kostiumów Jonathan Anderson
Operator zdjęć Operator zdjęć Sayombhu Mukdeeprom
Scenografia Scenografia Stefano Baisi
Koordynator kaskaderów Koordynator kaskaderów Giampiero Comanducci , Emiliano Novelli
Kompozytor muzyki oryginalnej Kompozytor muzyki oryginalnej Trent Reznor , Atticus Ross
Montażysta Montażysta Marco Costa
Producent wykonawczy Producent wykonawczy Peter Spears , Justin Kuritzkes , Christian Vesper , James Grauerholz , Elena Recchia , Emanuela Matranga
Kierownictwo artystyczne Kierownictwo artystyczne Biagio Fersini , Virginia Granata
Dekoracja planu Dekoracja planu Lisa Scoppa
Recenzje (2)

Co sądzą inni widzowie

67 %
Średnia ocena
2
Łącznie recenzji
CinemaSerf
CinemaSerf
17. 12. 2024
60%

Gdyby nie to, że w filmie występuje były "007", sądzę, że byłaby to niemal natychmiast zapominana dramatyczna historia z motywem gejowskim, którą można by łatwo znaleźć na Dekkoo za rok czy dwa.…

Gdyby nie to, że w filmie występuje były "007", sądzę, że byłaby to niemal natychmiast zapominana dramatyczna historia z motywem gejowskim, którą można by łatwo znaleźć na Dekkoo za rok czy dwa. Daniel Craig to niezależny, bogaty "Lee", który mieszka w mieście Meksyk, gdzie między tequilą i heroiną próbuje podrywać młodych mężczyzn. Nie jest brzydki i zazwyczaj dostaje jakąś rozrywkę (płatną lub nie), ale potem zauważa tajemniczego młodego mężczyznę, który przychodzi do ich lokalnego baru grać w szachy z rudowłosą kobietą. Zainteresowany, jego zwykle skuteczne wstępy zdają się padać na piękne, ale niezainteresowane oczy i uszy, ale on upiera się i wkrótce udaje mu się zaprzyjaźnić ze studentem "Eugenem" (Drew Starkey). Nawet gdy razem piją i rozmawiają, nadal nie jest pewien, czy jego nowe wyzwanie jest w ogóle uprawnione do jakiegoś gwałtownego biegu. Naprawdę, młody człowiek jest tak zupełnie niezdecydowany i uległy, że niemożliwe jest dla niego być pewnym prawie niczego o nim. Napoleonowa brandy może dostarczyć odpowiedzi, i faktycznie - w pewnym sensie, ale bardzo satysfakcjonującej dla starszego mężczyzny, który wyraźnie staje się obsesyjny z mężczyzną, który najlepiej wykazuje obojętność. "Lee" nie jest przyzwyczajony do tego uczucia, ale po prostu musi mieć z tym mężczyzną coś bardziej znaczącego. Nie może być tylko kolejną kreską na legowisku, więc zwraca swoją uwagę na podróż dookoła Ameryki Południowej i na towarzysza podróży. Dlaczego tam? Przeczytał o tajnej roślinie, w którą wierzy, że zarówno KGB, jak i CIA, używają jej ze względu na jej słynne zdolności telepatyczne. Być może, jeśli ją znajdzie, może sięgnąć do samej myśli swojego wspaniałego przeciwnika? Co mężczyźni naprawdę znajdują pośrodku ekwadorskiej dżungli to Lesley Manville i w tym momencie dla mnie naprawdę wszystko się posypało. Na samym końcu, ostatnie zdjęcie mówi "William S. Burroughs' Queer", jakby Luca Guadagnino mówił nam - 'nie obwiniaj mnie'. Owszem, są tam jakieś sceny seksu, ale są tak szybkie, że można je przegapić (i tak czy siak), więc na co właściwie zostaliśmy? Historia starzejącego się pijaka i narcystycznego młodego mężczyzny, którzy grają dosyć przygnębiającą formę "kotka i myszka" spotyka "domowego"? Trzeba przyznać, że Craig naprawdę dobrze sobie radzi, ale po co? Jego postać nie ma dokąd pójść, a jego zależności nie są ani atrakcyjne, ani szczególnie wiarygodne, gdy druga połowa historii wkracza w surrealistyczną w sposób dość zdesperowany. Starkey ma bardzo niewiele znaczących wypowiedzi, więc polega na swoim idealnie ułożonym wyglądzie, aby przedstawić postać, która jest przyjemna dla oka, ale zupełnie niezakłócająca dla mózgu, co w dużej mierze pasuje do całej historii, która po prostu brakuje treści. To w bizarny sposób niezaspokajające pod każdym względem i naprawdę dość charakterystycznie impotencjalne. Nie ma w tym nic naturalnego i jako opowieść o wadliwym człowieczeństwie, cóż - nie obchodziło mnie to. Wygląda dobrze, brzmi dobrze i ma całkowicie wykończony wygląd, ale jak beza, tak nie ma wiele do zgłębienia.

Brent Marchant
Brent Marchant
27. 02. 2025
40%

Filmy, które wzywają swoich widzów do zapoznania się z materiałem źródłowym (a także życiem twórcy tego materiału źródłowego) przed jego projekcją, są moim zdaniem nieodpowiedzialne, kładąc…

Filmy, które wzywają swoich widzów do zapoznania się z materiałem źródłowym (a także życiem twórcy tego materiału źródłowego) przed jego projekcją, są moim zdaniem nieodpowiedzialne, kładąc niezasłużony ciężar na widzach z góry. Jeśli obraz nie jest w stanie samodzielnie stać się przynajmniej umiarkowanie zrozumiały na pierwszy rzut oka, to produkcja ma wrodzoną niepełnosprawność od samego początku. Tak jest w przypadku filmowej adaptacji reżysera Luca Guadagnina na podstawie semi-autobiograficznej noweli autora Williama S. Burroughsa z 1985 roku, lodowato zwolnionej, błądzącej, pretensjonalnej, często niezrozumiałej pracy zuchwałego filmowego nonsensu. Film opowiada historię Williama Lee (Daniela Craiga), homoseksualnego, dobrze sytuowanego amerykańskiego emigranta mieszkającego w Meksyku w 1950 roku. Spędza większość czasu jako barmanka poszukująca spełnienia nieustannych hedonistycznych pragnień, zwłaszcza jego staranie o zdobycie młodego byłego żołnierza, Eugena Allertona (Drewa Starkeya), przystojnego, ale niejednoznacznego, niezobowiązującego flirtu, którego orientacja seksualna jest w najlepszym przypadku niejasna. Jednak gdy Lee w końcu zwróci uwagę swojego romantycznego perspektywy, obaj wyruszają w związek na zasadzie raz na jakiś czas. Ta wyboista odyseja prowadzi ich z Meksyku do Ekwadoru, a ostatecznie do południowoamerykańskiej dżungli, gdzie szukają roślin do produkcji ayahuaski. I w procesie historia staje się coraz bardziej niezorientowana, absurdalna kolekcja quasi-psychodelicznych obrazów i surrealistycznych sekwencji, które mało spójny sens. Jest to tak absurdalne, że narracja staje się śmieszna, sprawiając, że wcześniejsze filmy reżysera „Zadzwoń mi po swoje imię” (2017) i „Suspiria” (2018) wyglądają jak filary błyszczącej elokwencji w porównaniu. Wina leży tutaj w okropnym scenariuszu pełnym dziur i nieuzasadnionych rozwojów wynikających z braku spójności. Na plus należy jednak zaliczyć niesamowitą i czasami inwencyjną kinematografię filmu, wspartą doskonałym designem i niespodziewanie odpowiednim soundtrackiem. Obraz zawiera również najlepsze dotychczasowe aktorstwo Craiga, które ukazuje głębokość jego talentu i przyniosło mu liczne pochwały, pomimo opłakanego jakościowo materiału, z którym musi pracować. Zapewnia również odpowiednią ramę dla zaskakująco skutecznego komediowego zwrotu Jasona Schwartzmana. Jednocześnie obsada jest ograniczona wykładaniem się Starkeya, które jest tak apetyczne jak miska podgrzanej zupy z puszki, oraz pozytywnie żenującego występ Lesley Manville, zazwyczaj godnego zaufania. Bez wątpienia filmy oparte na materiale napisanym przez Burroughsa są niewątpliwie zdobyczny, ale ta najnowsza oferta z jego repertuaru stanowi poważny brak poznania, zaangażowania i oświecenia. Proszę, pomiń ten.

6.7

Głosowano 361×

50% Średnia
0% 50% 100%
0/500