Uważam, że Leslie Nielsen powinien ponownie rozważyć swoje zaangażowanie w tę naprawdę obrzydliwą komedię. Jego przezwiska "Agent Dick" i "WD40" są jak z filmów "Carry On", a reszta humoru i dialogu…
Uważam, że Leslie Nielsen powinien ponownie rozważyć swoje zaangażowanie w tę naprawdę obrzydliwą komedię. Jego przezwiska "Agent Dick" i "WD40" są jak z filmów "Carry On", a reszta humoru i dialogu jest prawie tak dziecinna. To parodia na "Bond", od napisów inspirowanych Mauricem Binderem, ale fabuła jest znacznie gorsza nawet od najgorszych prac Iana Fleminga. Nicolette Sheridan ("Ukrinsky") robi, co może, jako jego rosyjski odpowiednik, gdy obaj szukają nie tak okrutnego "Rancora" (Andy Griffith), który oczywiście chce przejąć kontrolę nad światem - ale następujące przygody graniczą z absurdem. Sok został już dobrze wyciśnięty z stylu nieudolnej postaci "Drebina" z głupimi wyrazami i pełnymi dwuznacznymi replikami; ten film wydaje się trwać o wiele dłużej niż osiemdziesiąt minut. Może służy jedynie jako przypomnienie, jak rozrywkowa była franczyza "Naked Gun" na początku, ale widzę niewiele innych powodów, by pochwalić tę źle przemyślaną i naprawdę pochodną próbę rozrywki.